Efekt nowej miotły zadziałał w Stalowej Woli. Stal w sobotę dopisała do swojego konta trzy punkty po wyjazdowym zwycięstwie nad Chełmianką (2:0).
W pierwszej połowie obie drużyny miały lepsze i gorsze momenty. Tych pozytywnych więcej było jednak po stronie ekipy z Chełma, która przede wszystkim miała sporo stałych fragmentów. Mimo że w polu karnym „Stalówki” kilka razy robiło się gorąco, to gole nie padały.
W końcówce bramka dla gospodarzy wisiała jednak w powietrzu. Aktywny był zwłaszcza Jakub Knap, który kilka razy znalazł się w dogodnych sytuacjach. Za każdym razem czego jednak brakowało: albo lepszego przyjęcia, albo strzału. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy bramkarz przyjezdnych odbił uderzenie Knapa i do przerwy było 0:0.
Miejscowi na pewno z optymizmem mogli jednak czekać na drugą część spotkania. Niestety, Stal po zmianie stron wyraźnie się poprawiła. A między 53, a 60 minutą zawodów dwa razy na listę strzelców wpisał się Bartosz Wydra. I od tej pory Chełmiance było już trudno o jakąkolwiek okazję. Szkoda, że na kwadrans przed końcowym gwizdkiem dobrego podania, w szesnastce nie opanował Paweł Perdun, bo można było złapać kontakt i powalczyć w końcówce chociaż o punkt.
W następnym tygodniu piłkarzy trenera Bożyka czekają na dwa kolejne mecze. W środę znowu u siebie biało-zieloni zmierzą się w zaległym spotkaniu z Sokołem Sieniawa (godz. 16), a w sobotę wyjazdowe derby z Lublinianką (godz. 14).
Chełmianka Chełm – Stal Stalowa Wola 0:2 (0:1)
Bramki: Wydra (53, 60).
Chełmianka: Ciołek – Kulynych, Futa, Piekarski (79 Gierała), Stępień, Bednara (57 Szwed), Marchuk (72 Perdun), Czułowski, Nowak, Mroczek (57 Szczodry), Knap (79 Bobrov).
Stal: Smyłek – Kowalski, Banach, Grasza (46 Rogala), Soszyński, Iwao (78 Duda), Ziarko (87 Olszewski), Kołbon, Imiela, Szuszkiewicz (86 Grabarz), Wydra (70 Wojtak).
Udany finisz Lublinianki
Kolejny mecz ligowy ma za sobą młodzież Lublinianki. Tym razem drużyna Radosława Adamczyka uległa w Tarnowie tamtejszej Unii 3:6.
Gospodarze szybko otworzyli wynik, bo już w ósmej minucie na listę strzelców wpisał się Wiktor Putin. „Jaskółki” długo nie mogły jednak złamać defensywy gości po raz drugi. Udało się w 35 minucie, za sprawą Kamila Orlika. W drugiej połowie gospodarze w zaledwie… cztery minuty zaliczyli aż trzy trafienia i błyskawicznie zrobiło się 5:0. W 73 minucie Tomasz Palonek jeszcze poprawił rezultat i zanosiło się na bardzo trudną końcówkę meczu dla ekipy z Lublina.
Tymczasem nie dość, że klub z Wieniawy nie dał sobie już strzelić bramki, to sam zdążył zaaplikować przeciwnikowi trzy gole. Bohaterem ostatniego kwadransa był zdecydowanie Jarosław Mazur, który pojawił się na murawie po godzinie gry, a i tak zakończył zawody z klasycznym hat-trickiem na koncie. Piłkarze trenera Adamczyka nie dopisali do swojego konta ani jednego „oczka”, ale znowu powalczyli i mieli swoje momenty. Za tydzień czeka ich domowe starcie z Chełmianką.
Unia Tarnów – Lublinianka Lublin 6:3 (2:0)
Bramki: Putin (8, 56, 57), K. Orlik (35), Biały (54), Palonek (73) – Mazur (78, 82, 90).
Lublinianka: Błażucki (85 Adamczyk) – Drąg, Płocki, Misiurek, Szczepaniak, Wdowicz (60 Matyjaszczyk), Knapp (46 Gorecki), Kołacz, Flis (60 Choina), Malec, Skrzycki (60 Mazur).