10-latek wpadł do przydomowej studzienki. Mimo reanimacji i przetransportowania helikopterem do szpitala, chłopiec zmarł.
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór na posesji w gminie Leśna Podlaska. Z ustaleń policjantów wynika, że przebywając na podwórku mały chłopiec wpadł do studzienki zbierającej wodę deszczową.
- Dziecko prawdopodobnie odsunęło właz zabezpieczający studzienkę i wpadło do niej głową w dół. Chłopiec został zauważony przez członka rodziny. Na miejsce zostały wezwane służby. Prowadzona była też reanimacja chłopca, który trafił pod opiekę medyków – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Dziecko zostało zabrane do szpitala helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego życia nie udało się jednak uratować. Policja wyjaśnia szczegółowe okoliczności tragicznego wypadku.