Zakłady mięsne Pini Beef to największy zakład przemysłowy w gminie Końskowola. Niestety, od ponad roku, hula po nich przysłowiowy wiatr, a niespłacane wierzytelności można liczyć w milionach złotych. Na odzyskanie części długu liczy m.in. końskowolski samorząd.
Na początku grudnia Sąd Gospodarczy w Świdniku unieważnił postępowanie układowe, czyli propozycję restrukturyzacji zakładów mięsnych Pini Beef w Końskowoli. To kolejny krok w stronę oczekiwanej przez wierzycieli, w tym gminy Końskowola, upadłości tej spółki.
Sprzedaż majątku daje szansę na odzyskanie części zaległych należności, dlatego jeszcze przed świętami wójt Stanisław Gołębiowski złożył do świdnickiego sądu wniosek o ogłoszenie upadłości tonącego w długach przedsiębiorstwa.
– Gdyby restrukturyzacja tych zakładów była realna i dawała nam szansę na odzyskanie wierzytelności, nie dążylibyśmy do przyspieszania upadłości tej spółki. Niestety, postępowanie układowe było propozycją bez pokrycia. Uznaliśmy więc, że właśnie upadłość, a następnie sprzedaż majątku spółki to najszybsza droga do odzyskania chociaż części zaległości wobec gminy – tłumaczy Mariusz Majkutewicz, zastępca wójta gminy Końskowola.
Ile wynoszą te wierzytelności? Dokładniej sumy nie znamy, bo jest to objęte tajemnicą skarbową. W ubiegłym roku mówiono o kwocie liczonej w setkach tysięcy złotych. Chodzi przede wszystkim o niezapłacony podatek od nieruchomości.
– Dla naszego budżetu jest to znacząca suma. Jej odzyskanie z pewnością będzie trudnym i długotrwałym procesem, ale chciałbym zaznaczyć, że nie tylko pieniądze mają znaczenie. Sprzedaż majątku pozwoliłaby na jego zakup przez nowy podmiot, który mógłby wznowić produkcję, dać pracę okolicznym mieszkańcom oraz płacić podatki – podkreśla Majkutewicz.
Według informacji przekazanych przez władze gminy radnym, sygnały świadczące o zainteresowaniu nabyciem końskowolskich zakładów mięsnych wyrażają dwa przedsiębiorstwa.
Niestety, droga do przejęcia majątku przez nowego inwestora jest dość daleka. Sama decyzja sądu musi się jeszcze uprawomocnić, następnie wszczęta może zostać procedura upadłościowa zakończona sprzedażą lub dzierżawą majątku. Dopiero wtedy pojawią się pieniądze, które zostaną podzielone i przekazane wierzycielom, w tym hodowcom bydła mięsnego oraz końskowolskiemu samorządowi.