Mało wydarzeń w dużych plenerach, dużo wydarzeń w małych przestrzeniach, a wszystko głównie na Starym Mieście i w jego okolicy – tak w największym skrócie będzie wyglądała tegoroczna Noc Kultury. Odbędzie się ona z 5 na 6 czerwca.
Najciekawsze ze zgłoszonych propozycji artystycznych zostaną przez koordynatorów ulokowane w kameralnych przestrzeniach na terenie Historycznego Zespołu Architektoniczno-Urbanistycznego Miasta Lublina, uznanego za Pomnik Historii Państwa Polskiego, czyli na lubelskim Starym Mieście i na przylegającej doń części śródmieścia.
– Podczas tegorocznej Nocy Kultury chcemy przypomnieć lublinianom i ewentualnym gościom, że Lublin jest jednym z dziesięciu miast w Polsce, które otrzymały tytuł Pomnika Historii Państwa Polskiego, a jednocześnie odsłonić i ożywić mniej znane i uczęszczane miejsca historycznego zespołu: podwórka, wirydarze, patia, przejścia, małe bramy – deklaruje Koziński.
Koordynatorzy wyznaczyli około 30 takich miejsc. – To są małe przestrzenie m.in. przy Grodzkiej, Archidiakońskiej, Królewskiej, Złotej, Rynku, Krakowskim Przedmieściu, Narutowicza i Zielonej. Zagospodarujemy je w tę noc różnymi wydarzeniami: muzycznymi, poetyckimi, teatralnymi, plastycznymi – zapowiada Agnieszka Wojciechowska z Warsztatów Kultury.
O szczegółach, czyli co gdzie będzie, koordynatorzy nie chcą na razie mówić. – W piątek o północy zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń. Jeszcze nie zdążyliśmy zapoznać się ze wszystkimi. Ale z tego, co udało się nam przejrzeć, już wiemy, że każda dziedzina sztuki jest reprezentowana i to ciekawie – mówi Wojciechowska.
Taka formuła Nocy Kultury da publiczności sposobność do rzadziej praktykowanego odbioru sztuki. – Zwykle artystów ogląda się na scenie z któregoś tam rzędu foteli, a w tych kameralnych miejscach ludzie będą mieli ich na wyciągnięcie ręki – podkreśla Koziński.
Koordynatorzy zdają sobie też sprawę z tego, że trafienie na jakieś podwórko może stanowić problem. – Teren lubelskiego Pomnika Historii Państwa Polskiego będzie specjalnie oznakowany i dodatkowo oświetlony tak, aby znalezienie pożądanego miejsca było w miarę łatwe – dodaje Wojciechowska.