17 września zostanie zainaugurowana 13. edycja Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej "Otwarte Miasto/Open City". W tym roku projekt Ośrodka Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych "Rozdroża" będzie się koncertował wokół dwóch haseł: "War" i "Art", czyli "wojna" i "sztuka".
Jak co roku zamiarem organizatorów jest wyprowadzenie sztuki ulice, przesunięcie jej z galerii w przestrzeń życia codziennego mieszkańców miasta, tak by zakłócić miejską rutynę i sprowokować do refleksji.
- Gąszcz miejskich znaczeń artyści uzupełniają nowymi, nanoszą oryginalne sygnatury, zostawiają zapisy naszych współczesnych rozterek i trosk, odsłaniają i przywołują zapomniane lub skazywane na zapomnienie znaczenia – opowiadają inicjatorzy projektu.
W tym roku kuratorem wydarzenia został białoruski artysta Andrei Dureika, a sam festiwal będzie dedykowany sztuce sąsiadującego z nami kraju. Dureika, na co dzień mieszkający w Düsseldorfie, chce też odwołać się do aktualnej sytuacji na Białorusi.
– Dlaczego ART kojarzy się nieuchronnie z WAR? Dlaczego, gdy wojna wkracza na ulice miast, pojawia się na ulicach też sztuka? – pyta artysta.
W tekście programowym kurator pyta o wartość otwartości, o polifonię i polilingwistykę współczesnego polis – o miejski wielogłos, zgiełk i różnorodność. Zastanawia się także, co skłania artystów do opuszczania azylu pracowni i zdobywania, a także fortyfikowania przyczółków w miastach.
Trzynasta edycja inicjatywy prezentującej sztukę w przestrzeni publicznej Lublina zostanie zainaugurowana w piątek o godz. 17 na placu przed Centrum Kultury (ul. Peowiaków 12). Od tego dnia w ścisłym centrum Lublina pojawiać się będą prace polskich i białoruskich artystów zaproszonych do udziału w projekcie.
Wśród prezentowanych prac będą m.in. malarski obiekt nawiązujący do przemyśleń teoretycznych na temat modernizmu Rosalindy E. Krauss w wykonaniu Sergeia Kiryuschenki, wiersz-rzeźba Mariny Naprushkiny i performance aktywistki Iany Shostak. Ta ostatnia każdego dnia trwania festiwalu o godz. 18.00 w różnych częściach miasta będzie wykonywać minutę krzyku dla Białorusi.
Pojawią się także prace lubelskich artystek: Agaty Zwierzyńskiej i Wiktorii Bryczkowskiej, które odwołają się do białoruskiego folkloru i nawiążą do ludowych magicznych praktyk. Zbudują lalkę-motankę w intencji wolnej Białorusi.
W Lublinie będzie można podziwiać także dzieła takich artystów, jak: Mikhail Gulin, Sergey Shabohin, Antanina Slabodchykava, Maxim Tyminko i grupy Hutkasmachnaa Studio.
W zamyśle kuratora wystawa w przestrzeni miejskiej Lublina z jednej strony zaprezentuje unikalne doświadczenie społeczne współczesnej sztuki białoruskiej, z drugiej odsłoni utajone różnorodne przestrzenie czysto estetycznego buntu.
- Lublin jest miastem szczególnym dla Białorusi. To tutaj w mękach i parkosyzmach zawiązywała się Unia Lubelska, jedna z najbardziej śmiałych prób pojednania Europy z Rzymu z Europą z Konstantynopola, Zachodu ze Wschodem. Ruska – Białoruska wyobraźnia świata na trwałe zapisała się w tkance architektonicznej (Kaplica św. Trójcy) i w pamięci miasta. Ale też Lublin wrył się na zawsze w doświadczenie historyczne Białorusinów. Lublin leży w centrum kolonialnych praktyk Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a także współczesnych postkolonialnych narracji. Miasto leży na granicy – na najtrwalszej granicy kulturowej w Europie. Jest najbardziej na wschód wysuniętą częścią Zachodu – opowiada Dureika.
Mapa wszystkich prac, które będzie można zobaczyć w Lublinie podczas festiwalu, dostępna jest na jego stronie internetowej. Inicjatywa potrwa do 15 października.