Guwernantki dla dzieci, damy przy kawie i przypałacowy krykiet – już w sobotę Muzeum Czartoryskich zaprasza mieszkańców na otwarcie nowego sezonu. Puławianie będą mogli z bliska obejrzeć, jak wyglądało codzienne życie w epoce księżnej Izabeli.
Czasy Czartoryskich to nie tylko obrazy na ścianach, czy kolekcje uzbrojenia z różnych bitew i wojen. Muzeum Czartoryskich, które rozpoczyna swoją działalność w nowej organizacji, zaprasza mieszkańców na trochę bliższe spotkanie z historią.
Od godz. 14 do 17 czas w okolicach pałacu cofnie się o kilkaset lat. Rekonstruktorzy z Towarzystwa Stanisławowskiego wcielą się w postaci eleganckich dam w strojach i fryzurach z epoki, a także guwernantek i innych pracowników służby towarzyszących właścicielom puławskiej rezydencji. Wbrew pozorom, bez internetu i telewizji, arystokratom nie brakowało pomysłów, co zrobić z wolnym czasem. Będzie więc można podejrzeć, jak piją kawę, grają w karty, czy krykieta.
Rzecz jasna – używając talii i sprzętu sportowego odwzorowanego w każdym szczególe z tym, jaki produkowano na przełomie XVIII i XIX wieku.
Pokazane zostanie także to, czym zajmowały się nieposiadające smartfonów dzieci, które w wolnym czasie puszczały mydlane bańki, grały w ciuciubabkę i pod okiem prywatnych nauczycieli szlifowały język francuski.