Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A.
To książka, o jakiej można powiedzieć "staroświecka”. Dlaczego? Ponieważ odwołuje się do wartości dziś niemodnych, albo nawet lekceważonych, takich właśnie jak uczciwość, honor, delikatność uczuć, dżentelmeńska postawa mimo wszystko.
Nicholas Drayson, angielski pisarz i podróżnik zabiera nas do Kenii w której życie członków hermetycznego klubu Asadi toczy się niemal tak, jak za czasów kolonialnych. Wyznają określone zasady i przestrzegają ich. Z pasją uczestniczą w wycieczkach organizowanych przez Wschodnioafrykańskie Towarzystwo Ornitologiczne. Łączy ich to samo hobby – obserwacja ptaków.
Do tej grupy należy pan Malik, sympatyczny, nie rzucający się w oczy, starszy pan z "zaczeską” na głowie. Wdowiec, który od lat kocha się w Rose Mbikwie, przewodniczce ornitologicznych wycieczek. Podczas jednej z takich wypraw pan Malik spotyka kolegę ze szkoły. Nigdy go nie lubił, a teraz tym bardziej, bo ten również stara się o względy pani Rose.
Ostatecznie obydwaj biorąc za świadków członków klubu Asadi ustalają – ten, który w ciągu tygodnia zaobserwuje więcej ptaków, zaprosi Rose na bal, co może oznaczać, że będzie miał u niej szanse. Pan Malik gra uczciwie, jego rywal niekoniecznie. Co z tego wyniknie? W tej rozgrywce właśnie widzimy, co znaczy słowo dane przez dżentelmena, prawda, uczciwość.
Pięknie skontrastowane sylwetki zakochanego pana Malika i jego przeciwnika, lekkoducha, niekoniecznie przestrzegającego zasad. Powieść lekka, sympatyczni bohaterowie, szczypta wiedzy o Nairobi i o ptakach. Lektura relaksująca.
Nicholas Drayson, angielski pisarz i podróżnik zabiera nas do Kenii w której życie członków hermetycznego klubu Asadi toczy się niemal tak, jak za czasów kolonialnych. Wyznają określone zasady i przestrzegają ich. Z pasją uczestniczą w wycieczkach organizowanych przez Wschodnioafrykańskie Towarzystwo Ornitologiczne. Łączy ich to samo hobby – obserwacja ptaków.
Do tej grupy należy pan Malik, sympatyczny, nie rzucający się w oczy, starszy pan z "zaczeską” na głowie. Wdowiec, który od lat kocha się w Rose Mbikwie, przewodniczce ornitologicznych wycieczek. Podczas jednej z takich wypraw pan Malik spotyka kolegę ze szkoły. Nigdy go nie lubił, a teraz tym bardziej, bo ten również stara się o względy pani Rose.
Ostatecznie obydwaj biorąc za świadków członków klubu Asadi ustalają – ten, który w ciągu tygodnia zaobserwuje więcej ptaków, zaprosi Rose na bal, co może oznaczać, że będzie miał u niej szanse. Pan Malik gra uczciwie, jego rywal niekoniecznie. Co z tego wyniknie? W tej rozgrywce właśnie widzimy, co znaczy słowo dane przez dżentelmena, prawda, uczciwość.
Pięknie skontrastowane sylwetki zakochanego pana Malika i jego przeciwnika, lekkoducha, niekoniecznie przestrzegającego zasad. Powieść lekka, sympatyczni bohaterowie, szczypta wiedzy o Nairobi i o ptakach. Lektura relaksująca.
