"Z bliska po pyskach” – to tytuł najnowszego tomiku Mariana Karczmarczyka, zamojskiego fraszkopisarz, aforysty i publicysty.
Bo autor jest bystrym obserwatorem otaczającej go rzeczywistości. Jeśli chodzi o fraszki, to są to głównie obserwacje w sferze społeczno-obyczajowej. Nie brak tu sarkazmu czy rubasznego humoru: "Marzenie każdej pani u schyłku lat, by trafić bez zmarszczek na... tamten świat” – napisał we fraszce "Grunt to wygląd”. "Dobre plecy u szefa miała, bo mu je często masowała” – czytamy w "Erotycznej masażystce”.
Nie mędrkuje, ale – jak zauważa Duławska – bawi mądrością, pociesza, radzi. Bo jak inaczej można nazwać sentencje: "Kobieta wypełniona miłością, nigdy nie jest pusta”, "Bogaci duchowo nie wstydzą się biedy materialnej” albo "Wielu zasłużonych zasłużyło tylko na karę.”
"Streszczajmy się, świat jest przeludniony słowami” – napisał mistrz fraszki Stanisław Jerzy Lec. Karczmarczyk do perfekcji opanował umiejętność myślenia na skróty, a zawarte w tomiku utwory stanowią sumę subiektywnej wrażliwości i wyciągania wniosków z zaistniałych faktów.
To już jego 13 tomik. "Czy wypełniam pustkę, gdy pełno mnie wszędzie? Czy dlatego, że jestem, kiedyś mnie nie będzie? I czy uda mi się w końcu rzecz uściślić, jaki jeszcze tkwi zapas we mnie mądrych myśli?” – czytamy w "Retorycznych pytaniach”, które są pointą tomiku. Sądząc po zawartości zbiorku, Karczmarczyk ma olbrzymie pokłady mądrych myśli, które długo jeszcze przelewać będzie na papier.
Marian Karczmarczyk – aforysta, fraszkopisarz, autor humoresek, krótkich form prozatorskich i wierszy dla dzieci. Mieszka w Zamościu. Na łamach prasy debiutował w 1957 roku. Od 2003 roku jest członkiem Związku Literatów Polskich. Za pracę twórczą odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi i uhonorowany nagrodą im. Oskara Kolberga.