Program 21. edycji największego lubelskiego festiwalu teatralnego jest już praktyczne dopięty na ostatni guzik. Od 6 do 15 października lubelscy teatromani będą przemieszczać się w trójkącie: Centrum Kultury, Galeria Labirynt, Centrum Spotkania Kultur.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Organizowany od 21 lat festiwal chce nie tylko prezentować to, co – według kuratorów czyli Marty Keil i Grzegorza Reske – najciekawsze na polskich i światowych scenach. Ambicje Konfrontacji Teatralnych sięgają dalej.
– Mamy konkretną rolę, obowiązki i odpowiedzialność za aktorów i widza – podkreśla Marta Keil. – Festiwal powinien tworzyć przestrzeń wymiany myśli i idei, a także stwarzać twórcom warunki do pracy.
– Teatr jest ciągle ciekawy innego języka. Lubi nowe rzeczy, eksperymenty – dodaje Janusz Opryński, dyrektor festiwalu.
Stąd wejście Konfrontacji w dwie koprodukcje z gwiazdami europejskiego teatru („Birdie” katalońskiej grupy Senor Serrano, która szturmem zdobywa największe europejskie festiwale i „War and Peace” znanego już lubelskiej publiczności kolektywu Gob Squad). Do Lublina swoje spektakle przywiozą także Japończyk Toshido Okada, Amerykanka Penny Arcade czy Ivo Dimchev, bułgarski twórca porównywany do Antony and The Johnsons.
Najwięcej jednak miejsca w tegorocznym programie zajmują prezentacje młodych polskich twórców. Na afiszu Konfrontacji Teatralnych 2016 nazwiska młodych, głównie kobiet: Smolar, Jakimiak, Karasińska, Szpecht, Siniarska, Rubin, Janiczak, Turkowski.
Zobaczymy „Aktorów Żydowskich” Anny Smolar – jeden z najgłośniejszych polskich spektakli ostatnich sezonów, a zarazem najszczerszych i najbardziej osobistych. Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu przyjedzie do nas z „Schubertem” Magdy Szpecht, do którego muzykę skomponował Wojtech Blecharz, a TR Warszawa ze sztuką „Ewelina płacze” Anny Karasińskiej.
– Łączy je nie tylko to, wszystkie powstały w ostatnich dwóch sezonach – tłumaczy Marta Keil. – Młodzi reżyserzy prześwietlają instytucję teatru, pytają o rolę i odpowiedzialność twórców, szukają teatralnej demokracji.
To wcale jednak nie oznacza, że na Konfrontacjach będziemy oglądać jedynie sztuki o teatrze. Wręcz przeciwnie.
– Nie było chyba dotąd w polskim teatrze tak spójnego i silnego głosu na temat rzeczywistości politycznej, społecznej i ekonomicznej, w jakiej wszyscy funkcjonujemy – podkreśla Keil.
Będzie też „Kantor: Downtown” Teatru Polskiego w Bydgoszczy, „Mikro Teatr” Komuny Warszawa, „Usland” (koprodukcja Instytutu Goethego i Centrum Kultury w Lublinie – w ramach programu rezydencyjnego „Sąsiedzi”).
Na scenie również „Delfin, który mnie kochał” Kolektywu 1a – spektakl oparty na eksperymencie NASA z lat 60., którego celem było nauczenie delfinów angielskiego i „Margarette” Janka Turkowskiego ze Szczecina oparty na prywatnych nagraniach filmowych mieszkanki niemieckiego pogranicza.
Wątek lubelski to z kolei „Pornografia późnej polskości” Weroniki Szczawińskiej, „Życie i śmierć Janiny Węgrzynowskiej” Ludomira Franczaka i ostatnia produkcja Teatru Provisorium czyli „Punkt Zero: Łaskawe”.
Na zakończenie – jak co roku – wielka gwiazda. 15 października w Sali Operowej Centrum Spotkania Kultur zrealizowany w Litewskim Teatrze Narodowym w Wilnie „Plac Bohaterów” Krystiana Lupy.
Oparty na dramacie Thomasa Bernharda spektakl będzie okazją dla jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów do wizyty w naszym mieście. A dla lubelskiej publiczności zobaczenia jego sztuki na swoim podwórku.
– Spotkaliśmy Lupę w Wilnie. Powiedział, że ostatni raz był w Lublinie w latach 60. – opowiada Opryński. – Nigdy też w Lublinie nie był pokazywany żaden z jego spektakli.
Poza tym w programie KT filmy, koncerty, spotkania, imprezy w Klubie Festiwalowym, a także wykłady, seminaria i warsztaty.
– Prowadzone przez gwiazdy teatru – podkreśla Grzegorz Reske. – Gob Squad poprowadzi warsztaty dwudniowe, a Senor Serrano 5-dniowe. Warunki rekrutacji ogłosimy jeszcze w czerwcu – zapowiada.