Chełm będzie pierwszym miastem, do którego dotrą artyści w ramach Sceny Reduta. Wczoraj w Lublinie został zainaugurowany projekt, który uruchamia wędrowną scenę Teatru im. Juliusza Osterwy z jego produkcjami oraz współpracujących instytucji. Oprócz Chełma na trasie Sceny Reduta są: Janów Lubelski, Kraśnik, Biłgoraj, Krasnystaw, Włodawa, Tarnogród, Szczebrzeszyn i Zamość.
6 października w Chełmskim Domu Kultury widzowie zobaczą „Psie serce” Michaiła Bułhakowa. Sztukę przywiozą artyści z Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Tak zadebiutuje projekt Scena Reduta, który ma realizować ideę Juliusza Osterwy.
Jak przypominają organizatorzy przedsięwzięcia, patron lubelskiej sceny, aktor i reżyser jeździł ze swoimi zespołami po Polsce, by zaprezentować spektakle przedwojennym widzom w najodleglejszych zakątkach. Od początku istnienia Teatru Osterwy w Lublinie, już pod koniec XIX wieku artyści jeździli na tak zwane „gościnne tury”. Po wojnie teatr nadal był w podróży. Jak wspominają uczestnicy tamtych wypraw, w końcu w latach 60. kupili autokar, który nazwali Romeo. Potem dołączył do niego drugi pojazd – Julia. I tak „kochankowie z Werony” wozili zespół. Byli w trasie do 2000 roku. Teraz znów pojadą by grać w domach i ośrodkach kultury na terenie naszego województwa.
– To jest sieć scen partnerskich, których dyrektorzy będą tworzyć program, by odpowiedzieć na potrzeby swojej publiczności, którą świetnie znają – mówił Redbad Klynstra-Komarnicki, dyrektor lubelskiego teatru, który zapowiada, że w ramach Sceny Reduty będą po Lubelszczyźnie krążyły nie tylko spektakle jego sceny ale produkcje instytucji współpracujących. Na razie to lubelskie Centrum Kultury (Scena InVitro) ale w planach na przyszły rok jest Teatr Stary.
Do końca roku oprócz wspominanego „Psiego serca” w reż. Jana Polivki, publiczność będzie mogła zobaczyć „Antygonę w Nowym Jorku” Janusza Głowackiego w reżyserii Jana Hussakowskiego; „Małe zbrodnie małżeńskie” w reż. Marka Pasiecznego (wszystkie trzy spektakle powstały w Teatrze Osterwy) oraz „Tata ma kota” w reż. Łukasza Witt-Michałowskiego (ze Sceny InVitro CK).
– To będzie trzecia, ważna scena naszego teatru – zapowiedział dyrektor Klynstra-Komarnicki, który 1 września został dyrektorem lubelskiej placówki.
Scena Reduta ma być rozwojowa, do grona miast i miasteczek, które już mają miejsce w repertuarze, mają dołączyć kolejne ośrodki. Ma się także wydłużać lista instytucji, których produkcje teatralne pojadą w trasę. Na przyszły rok już zapowiadany jest Teatr Stary z Lublina i jego „Kimberly Akimbo”.
Teatr Osterwy jest instytucja marszałkowską, na wczorajszym spotkaniu inaugurującym przedsięwzięcie, wicemarszałek Zbigniew Wojciechowski zapewniał, że władze bardzo popierają pomysł, dziękował dyrektorowi teatru za inicjatywę i zapowiadał wsparcie finansowe oraz osobistą pomoc.