Trzy wernisaże w jeden dzień. Tak zacznie się najbliższy weekend (17.12) w Lublinie. Na trasie oglądacza: Galeria Biała, galeria ZPAP "Pod podłogą” i Galeria Wojewódzkiego Ośrodka Kultury.
Twórczość tego artysty jest bardzo osobista, refleksyjna, niepozbawiona treści filozoficznych, egzystencjalnych. Zawsze interesowały go tematy czysto ludzkie, był twórcą niezwykle dociekliwym. W apogeum twórczych lat czerpał z ogromnej palety kolorów odważnie, ciesząc się niemal taką możliwością.
Później, u schyłku życia, jego prace są bardziej wyciszone kolorystycznie. Wystawa będzie niespotykanym przeglądem dorobku Jana Popka. Pokazanych zostanie kilkadziesiąt obrazów od najwcześniejszych, jeszcze studenckich i naznaczonych pop artem aż z lat 60. do tych z roku 1980 niemal szkicowych, spokojnych, pogodzonych.
O godz. 18.00 w Galerii Wojewódzkiego Ośrodka Kultury (ul. Dolna Panny Marii 3) odbędzie się wernisaż wystawy fotografii Krzysztofa Przeciechowskiego "Po drugiej stronie lustra wody”. Autor zafascynowany podwodnym światem, kolorami, niezwykłymi fakturami, kształtami, ogromnym bogactwem życia w przezroczystych morzach, postanowił stworzyć fotograficzne obrazy. Niemal tworzył od nowa niezwykłe kompozycje, które bardziej podobne są do dzieł sztuki niż do dokumentu z wakacyjnej wyprawy. Te fotografie są niezwykle przemyślane i malarskie. To spojrzenie na świat fantazji.
W tym samym czasie (godz. 18.00) w Galerii Białej Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) otwarta zostanie wystawa Angeliki Marianny Milaniuk-Mitruk oraz odbędzie się projekcja filmu Anny Marii Karczmarskiej.
Czym jest miłość? – Takie pytanie zadała Angelika Marianna popularnej przeglądarce Google, która dziś najczęściej jest źródłem wiedzy wszelakiej i wyrocznią dla współczesnego, młodego pokolenia. To, co znalazła w tym medium, zainspirowało ją do przełożenia tych treści na język malarski.
Film Anny Marii Karczmarskiej zatytułowany "Ktoś jadł z mojej miseczki” porusza problem tożsamości i obecności. Artystka odwiedziła przez starsze pokolenie tzw. Ziemie Odzyskane. Swoje refleksje na temat polskiej obecności zawarła w bardzo dobrym, poetyckim filmie. Jak się tam czują ci, którzy zamieszkali w domach "poniemieckich”, którzy używają ich naczyń i sprzętów. Czym ta "nowa” ziemia jest dla starszego, a czym dla młodego pokolenia, jakie kontrowersje są tam żywe do dziś. Warto zobaczyć.