Wernisaż wystawy: piątek, 23.03.2012, godz. 18. Wystawa czynna do 20.04.2012 / od poniedziałku do soboty w godz. 11-17. Galeria Biała / Centrum Kultury / 20-016 Lublin / ul. Narutowicza 32
Stojąc przed obrazami Galey jesteśmy zmuszani do angażowania również pozawzrokowych zmysłów. Liczne wypukłości prowokują nas do czytania tych dzieł również opuszkami palców. Dotykając ledwo wyczuwalny punkt „widzimy” wtedy dotychczas niezauważone. Suwając dłonią tam i z powrotem, zmieniamy perspektywę widzenia, staramy się rozumieć całość przedstawionego kształtu. Podczas tej czynności absorbujemy kolejne zmysły, ponieważ w końcu zaczynamy również słyszeć szelest naszych linii papilarnych przesuwających się po punktach Braille'a. To właśnie niewidomy Louis Braille w 1829 roku widział więcej tworząc niezwykłe wypukłe pismo dla niewidzących.
W konsekwencji, ta osobliwa technika artystycznego wyrazu traktuje dotyk jako równoprawny sposób odczuwania, reinterpretując wizualność pracy, jedynie jako jedną z możliwych dróg „widzenia”. Za pomocą takiej jednostkowej, intymnej percepcji Galey wprowadza widza w swój świat. Pojawiają się w nim wyraźne wątki autobiograficzne, takie jak: wizerunki kobiet w jej rodzinie (mama, babcia, córka), doświadczenie wyalienowania czy też wspomnienia, które pozostają ukryte. Znajdujemy tam również liczne obsesje, fobie i trudne, skrywane emocje, które nam towarzyszą na co dzień.
Co ciekawe, dla Elizy Galey punktem wyjścia do typografii Braille'a były właśnie linie papilarne. Pierwsze realizacje artystyczne dotyczyły jej własnych odcisków palców, których wizualizacja przenosiła jej osobistą tożsamość. Powielane linie tworzyły różnorodne ornamenty na papierze, tkaninach, przedmiotach stając się obiektami czy instalacjami. Następne były realizacje, zbudowane z powiększonych rzeźbiarskich punktów Braille'a, z możliwością ich dotykania, wreszcie ewoluowały do takich, które były tworzone poprzez wyciskanie punktów w papierze za pomocą metalowej tabliczki i rylca. Od roku 2005 roku Galey tworzy również filmy wideo, które wydają się być naturalnym dopełnieniem rysunków, ponieważ często projekcja odbywa się właśnie na tego typu realizacjach.
Na obecnej wystawie pt. Złudzenie Eliza Galey dotyka problemów związanych z trudną pamięcią, taką od której trudno się uwolnić, której nie sposób wyprzeć. Jest to odwrót od zmysłów do: niesłyszenia, niemówienia, niewidzenia, nieodczuwania. Jej czarno-biała rzeczywistość jest swoistym fizycznym alfabetem postrzegania, które dla każdego z nas są życiodajnym impulsem. Droga, jaką proponuje nam artystka za sprawą prezentowanych prac jest pewnego rodzaj eliminacją, polegającą na symbolicznym oderwaniu widza od podstawowych zmysłów, właśnie po to, abyśmy mogli powrócić do własnej, czystej emocjonalności.
A zatem sztuka w wydaniu Elizy Galey jest dla samej artystki jak i dla przebywającego w galerii widza rodzajem terapii. Jest uświadomieniem sobie trudnych emocji, które człowieka obciążają, a jednocześnie kształtują. Tutaj stają się one katalizatorem elementarnych i jednoznacznych wyobrażeń, pojawiających się w formie fotograficznych autoportretów i filmowych sekwencji, wykonanych w istotnych dla artystki miejscach. Wystawa jest kompilacją obrazów, gdzie punkt alfabetu Braille'a zostaje uzupełniony fotografią i filmem. Nie znaczy to, że charakterystyczny dla tej artystki sposób obrazowania został wyparty przez inne media. Przeciwnie, w dalszym ciągu jest on podstawą, na jakiej buduje ona kolejne artystyczne rozwiązania.
Paulina Sadowska: Way Inside
wystawa czynna do 20.04.2012 / od poniedziałku do soboty w godz. 11.00-17.00
Młode Forum Sztuki Galerii Białej / Centrum Kultury / 20-016 Lublin / ul. Narutowicza 32
Paulina Sadowska w swojej twórczości inspiruje się archiwalnymi fotografiami, które zwykle wynajduje w internetowych archiwach. Są to zazwyczaj czarno-białe zdjęcia, związane z jakimiś niezwykłymi sytuacjami, obrazującymi akty przemocy, sceny wojenne lub inne okoliczności skrywające tajemnice, w tym także nie mniej zagadkowe pejzaże. Na tej bazie artystka tworzy zarówno animacje filmowe jak i cykle obrazów malarskich. Nie są to jednak proste przeniesienia narracji lecz swoiste powoływanie nowych bytów. Znika dosłowność przekazu a w to miejsce pojawia się tajemnicza pustka, coś z pogranicza snów, mrocznych zjaw, surrealistycznych obrzeży, zdarzeń zapamiętanych z odległych czasów.
Na obecnej wystawie artystka prezentuje trzy animacje Wonder, Wonder Land, Daytime i Constancy of Variation oraz związany z nimi cykl obrazów, które są wizją świata po katastrofie. To rodzaj odwróconej narracji, którą rządzą zachwiane prawa fizyki oraz romantyczna wizja przestrzeni, skażonej i nieokreślonej, pełnej smutku i nostalgii. Prezentowany cyklu obrazów tematycznie związany jest z wodą, a ich bohaterami są dzieci i kobiety bezradne wobec żywiołu i zachwianego porządku rzeczy. Przedstawiony tu świat to puste przestrzenie zalane wodą, na powierzchni której unoszą się antyczne rzeźby, abstrakcyjne monumentalne formy. Tworzy to dość zagadkowy krajobraz nasycony czerniami i jej monochromatycznymi odcieniami. W sensie nastroju obrazy współbrzmią z animacją o tym samym tytule, które kolorystycznie ograniczone są do skali szarości, tworząc strukturalną i jednolitą całość wyrazu artystycznego.
Wonder Wonder Land to podróż do świata snu, którym rządzą skrywane pragnienia, wspomnienia ludzi, miejsc i nieznanych historii. Rozgrywa się w labiryntach tajemniczego parku, w którym pojawiają się ludzie i zwierzęta, mieszając się z realnymi obrazami, tworzą nowe hybrydy wizualne i znaczeniowe zarazem.
Daytime to subtelny obraz natury i sił w niej drzemiących; natury w jej pierwotnym rozumieniu, jako miejsca urzekającego swym pięknem, a zarazem kryjącego tajemnice. Na tle wyciszonego, subtelnego krajobrazu, spomiędzy roślin unoszą się w powietrze pyłki, które łączą się w falującą, żywą strukturę przemierzającą las.
Constancy of Variation to pierwszy barwny film Sadowskiej. Film opowiada o niezmienności świata pomimo upływu czasu. W związku z tym jakiekolwiek, także i twórcze działania człowieka, mogą wprowadzać zmiany, zakłócać strukturę i porządek natury, jednak w niewielkim tylko stopniu. Ingerencja człowieka jest tak powierzchowna, tak niewielka, że aż niezauważalna z punktu widzenia natury rzeczy. Świat, niezależnie od zachowań ludzi, pozostaje niezmieniony. Kiedy umiera człowiek, świat wciąż jest równie piękny i urzekający.
Jan Gryka