W niedzielę (7 sierpnia) o godz. 18.00 w Galerii Sztuki "Wirydarz” (ul. Grodzka 19) odbędzie się wernisaż wystawy rysunku Marii Targońskiej.
Jej twórczość jest intrygująca. Rysuje własną techniką tak na papierze jak też na płótnie. Wypracowanie tej indywidualnej techniki, ale też umiejętność oddania atmosfery prac sprawiają, że są to obrazy z drugim tłem, z tajemnicą, jaka skrywa się za mglistą kurtyną. W niezwykły sposób potrafi stworzyć wrażenie świetlistości, cienia, głębi, nadając swoim obrazom wymiar niemal poetycki.
Sama mówi, że …:rysunek jest dla mnie śladem. Śladem drogi przebytej w czasie, drogi myśli, drogi ręki. Jest to zanotowany proces świadomego, bywa że nieświadomego we wstępnej fazie, dążenia za pierwszym impulsem. Fragmentaryczność zawsze towarzyszyła mojej twórczości, nie uległo to oczywiście zmianie, w chwili, kiedy rysunek stał się dla mnie autonomicznym środkiem wyrazu.”
W rysunku, a szczególnie w rysunku tej artystki odkrywamy olbrzymie możliwości wypowiedzi bardzo osobistych, czasem intymnych, narracyjnych. Nie jest to pełna opowieść ujęta w ramy, a raczej intrygujący, często niedopowiedziany fragment prowokujący odbiorcę do tego, że poszukuje odpowiedzi – co dalej. Nie jest to zapewne zabieg celowy – po prostu artystka rysuje pod wpływem owego impulsu, jaki spowodował, że chwyciła ołówek do ręki.
To świetne rysunki, znakomite. Wystawę trzeba obejrzeć. Kmo.