Wystawę rysunków ukazujących życie żydowskiej rodziny we Lwowie podczas okupacji niemieckiej, oglądać będzie można od czwartku (19.04) w muzeum w Bełżcu.
– W rysunkach dominuje nostalgia i tragizm sytuacji, ale wyczuwa się w nich także poczucie humoru autorki. Największą wartością jest ich dokumentalizm – mówi Agnieszka Kowalczyk, rzecznik Muzeum na Majdanku, którego filią jest muzeum Bełżcu.
Autorka rysunków, Elżbieta Nadel, była córką zamożnych lekarzy, studentką lwowskiego Instytutu Sztuk Plastycznych. "Obrazki domowe” powstały w lipcu 1942. Od marca tamtego roku hitlerowcy prowadzili już Akcję Reinhardt mającą na celu zagładę wszystkich Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa. W marcu 1942 r. 15 tys. Żydów ze Lwowa trafiło do Bełżca, a w sierpniu wywieziono tam kolejne 40 tys. osób.
Lwowscy Żydzi mordowani też byli w obozie w Sobiborze oraz w obozie przy ul. Janowskiej we Lwowie.
Elżbieta Nadel przeżyła. Razem z rodzicami uciekła do Warszawy, tam mieszkali na "aryjskich papierach” ukrywając swoją prawdziwą tożsamość. Ojciec Elżbiety zginął, ona wraz matką po wojnie wyjechały do Izraela. Elżbieta Nadel wyszła tam za mąż, zajmowała się profesjonalnie rysowaniem, zmarła w 1994 r.
Cykl "Obrazki domowe” Nadel znalazł się w posiadaniu właściciela galerii w Krakowie Wiesława Dyląga. Teczkę z rysunkami znalazł on w walizce należącej do jego zmarłych ciotek, pochodzących ze Lwowa. Walizki od czasu wyjazdu rodziny ze Lwowa nikt nie otwierał. Nie udało się ustalić, co łączyło ciotki Dyląga z rodziną Nadelów.
Wystawę będzie można oglądać w muzeum w Bełżcu do lutego przyszłego roku. (AM, PAP)