Zarząd województwa lubelskiego przyjął uchwałę w sprawie ochrony przed przejawami dyskryminacji m.in. ze względu na orientację seksualną. – To była nasza propozycja – komentuje marszałek Jarosław Stawiarski (PiS). Chodzi przede wszystkim o troskę o unijne pieniądze dla naszego regionu.
Uchwała została przyjęta 2 listopada. Zarząd województwa zapewnia w niej, że stoi na straży „wolności, tolerancji, i ochrony przed dyskryminacją, w szczególności ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną oraz przynależność państwową”. Chodzi o zapisy zawarte w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej, co do których przestrzegania przez nasz region miała Komisja Europejska.
Poszło o przyjęte przez sejmik województwa w kwietniu 2019 roku stanowisko sprzeciwu wobec „wprowadzania ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”. Pod koniec września tego roku radni, po uwagach unijnych urzędników, zmienili treść deklaracji, opowiadając się za „ochroną podstawowych praw i wolności”.
Jak podkreśla marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, przyjęta niedawno uchwała ma podkreślić, że wrześniowe stanowisko radnych jest jedynym obowiązującym aktem prawnym.
– W uchwale chcemy wyraźnie doprecyzować, że Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej jest dla nas podstawowym dokumentem, który wymaga od wszystkich stron przestrzegania wszelkich praw i wolności związanych z funkcjonowaniem w społeczeństwie. Czy mówimy o wolności religijnej, słowa, zgromadzeń czy płci. Wszystko, co jest związane z tym pojęciem, jest dla nas obowiązującym prawem – mówi Stawiarski.
W tle tej deklaracji jest jednak przede wszystkim troska o unijne pieniądze. Uchwała ma być krokiem pozwalającym na odblokowanie środków z UE dla naszego regionu.
– Zgodnie z zapewnieniami przedstawicieli Komisji Europejskiej, powyższe działania pozwolą na wznowienie rozmów na temat zmiany Regionalnego Programu Operacyjnego i wykorzystania ostatnich środków, a także udrożnienie możliwości wdrożenia instrumentu REACT EU. Jesteśmy do tego przygotowani już dzisiaj – zapewnia Anna Brzyska, dyrektor Departamentu Zarządzania Regionalnym Programem Operacyjnym w Urzędzie Marszałkowskim. W tym drugim przypadku chodzi o 26 mln euro z unijnego programu dotyczącego wychodzenia gospodarki i ochrony zdrowia z kryzysu związanego z pandemią. Negocjacje w tej sprawie wstrzymane właśnie ze względu na wspomniane wątpliwości Komisji Europejskiej.
Marszałek podtrzymuje, że przyjęcie uchwały nie było warunkiem narzuconym przez urzędników z Brukseli. Jak ustaliliśmy, zarząd województwa podczas głosowania nie był jednomyślny.
Od głosu miał wstrzymać się członek zarządu z Solidarnej Polski Sebastian Trojak, który podczas wrześniowej sesji sejmiku krytykował zmianę treści kontrowersyjnego stanowiska mówiąc m.in., że „gra nie toczy się o unijne pieniądze a o nasze dusze”.
Dla kogo patronat marszałka?
Radości z deklaracji władz województwa nie kryją środowiska walczące o równość osób LGBT. Organizatorzy lubelskiego Marszu Równości zadeklarowali nawet chęć współpracy. Marszałek dopytywany o to, czy objąłby organizowane przez nich wydarzenie patronatem, stwierdza: – Na pewno wezmę patronat nad każdym marszem, który nie będzie miał na transparentach ośmiu gwiazdek i innych obraźliwych haseł i nie będzie wulgaryzował. Jeśli ktoś to zagwarantuje, to nie widzę problemu – mówi Stawiarski.