Od 1 stycznia paliwa są objęte wyższą stawką VAT. Mimo to na stacjach Orlenu potaniały. - Orlen w ciągu 11 miesięcy orżnął każdą Polkę i Polaka na 700 zł – mówi poseł KO, Michał Krawczyk.
Podwyżki na stacjach powinny wynikać z tego, że od 1 stycznia nie działa już część rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Przez to paliwa nie są objęte, jak dotychczas podatkiem VAT w wysokości 5 proc. Stawka wróciła do poziomu 23 procent.
I tu zaskoczenie oraz pytania. Na stacjach sieci Orlen podwyżek nie było. Eksperci z e-petrol.pl przed Nowym Rokiem oceniali, że na początku stycznia nie powinno być skokowych podwyżek cen.
– W naszej ocenie możliwy jest więc scenariusz, że na przełomie roku spadną ceny hurtowe u producentów paliw wraz z jednoczesną redukcją marż detalicznych, które są obecnie na poziomie dużo wyższym niż przeciętnie. W rezultacie podwyżka cen nie będzie specjalnie widoczna na pylonach stacji paliw – zwiastowali specjaliści od paliw.
Ale na Orlenie nie dosyć, że nie ma podwyżek, to są wręcz obniżki. Paliwo zaczęło tanieć. Mimo wyższego podatku VAT. – Mam takie wrażenie, że spółka PKN Orlen leci z nami w kulki – mówił we wtorek w Lublinie poseł KO, Michał Krawczyk. Stał na tle jednej ze stacji państwowego koncernu. Na pylonach widniała cena za benzynę 6,61 zł.
– Cena benzyny na stacji Orlen i cena benzyny w hurcie nie zmieniła się – Krawczyk komentował zmiany w stawce VAT. – Niektórzy mówią, że to istny cud. To nie jest cud. Chodzi o to, że Orlen przez 11 miesięcy orżnął Polki i Polaków na bardzo duże pieniądze. I nie tylko nas wszystkich – osoby indywidualne, ale także miejską spółkę MPK Lublin – narzekał polityk.
Cena baryłki ropy na świecie rosła od ataku Rosji na Ukrainę, ale w lipcu wróciła do poprzedniego poziomu. A na koniec 2022 ceny były jeszcze niższe. – Co się w tym czasie działo z cenami benzyny w Polsce? Średnia cena Pb 95 to było 6,60 gr za list w skali roku. Orlen prawdopodobnie zawyżał sztucznie cenę benzyny po to, żeby generować gigantyczne zyski dla swojej spółki – mówił poseł Krawczyk.
Przypomnijmy, że na koniec trzeciego kwartału 2022 PKN Orlen zanotował 12,5 mld złotych zysku. Nie raz w ciągu 2022 r. eksperci punktowali, że ceny na stacjach nie odpowiadają sytuacji na runkach paliw. Wyliczali, że Orlen podnosi ceny zbyt gwałtownie i nie ma to widocznego związku z cenami baryłki.
Co do MPK Lublin, to – jak mówił parlamentarzysta – nadpłaciło, przez zawyżone ceny, przez 11 miesięcy 4,5 mln zł. – To oznacza, że jeśli cena benzyny nie byłaby sztucznie zawyżana i byłaby przez te 14 proc. niższa przez 11 miesięcy, to w Lublinie nie doszłoby do podwyżki cen biletów – mówił Krawczyk.
O tym, że bilety podrożeją Rada Miasta zdecydowała w maju. Ratusz tłumaczył podwyżki przede wszystkim rosnącymi kosztami paliw (o 29 proc. rok do roku) oraz energii elektrycznej. Ale chodziło także o konieczność zwiększenia wynagrodzeń m.in. dla kierowców, wynikająca ze wzrostu płacy minimalnej.
Krawczyk ma zamiar złożyć zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby on zbadał politykę cenową Orlenu. – Orlen w ciągu 11 miesięcy orżnął każdą Polkę i Polaka na 700 zł – policzył Krawczyk.
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen w wydanym oświadczeniu tłumaczył, że polityka cenowa koncernu była inna, w okresie przedświątecznym mielibyśmy „panikę i kolejki na stacjach” oraz „szok logistyczny”. Dodał, że w końcówce roku ceny na rynku zaczęły się stabilizować, co dało możliwość powstrzymania podwyżek po podniesieniu VAT-u. Podkreślał, że jego koncern jest dziś atakowany za to, że nie podniósł cen i tego nie rozumie.