Dodatkowych toi-toi i koszy na śmieci LW Bogdanka jeszcze nie ustawiła, ale zapewnia, że pojawią się lada dzień. – Uruchomiliśmy też dodatkowy punkt dla odbiorców indywidualnych. Dzięki temu kolejka przyspieszyła – podkreśla rzeczniczka kopalni.
Gdy we wtorek byliśmy pod punktem sprzedaży węgla w Puchaczowie kolejka samochodów liczyła około półtora kilometra. Stoją w niej tiry, półciężarówki, traktory i osobówki, które tuż przed bramą wjazdową oddają swoje miejsce pojazdom, w które można zapakować co najmniej 3 tony węgla. Bo tyle orzecha lub groszku można kupić w Bogdance na jedną deklarację CEEB. Większość kupuje więcej – na deklaracje członków rodziny, znajomych czy sąsiadów. Nie chodzi tylko o cenę – ponad dwa razy niższą niż w składach opału – ale też o czas. Bo ci, którym udało się „załadować” we wtorek, pod kopalnią stali dokładnie tydzień.
– Dziś kolejka jest tak samo długa. Może nawet dłuższa? Cały czas ustawiają się kolejni – mówił nam dzisiaj Tadeusz z Chełma. On miejsce w ogonku po węgiel zajął w poniedziałek. Nie śpi w samochodzie, jak większość kierowców, ale co drugi dzień wymienia się z kolegą. – W taki upał człowiek nie jest w stanie dłużej niż jeden dzień wytrzymać – tłumaczy.
Auta stoją w pełnym słońcu na rozgrzanym asfalcie. Toalet brak, więc kierowcy chodzą w pobliskie pole kukurydzy. Jedni mają butle gazowe i palniki, drudzy od tygodnia żyją na samych kanapkach.
Tadeusz nie ma wątpliwości, że w tym tygodniu węgla nie kupi. – Może we wtorek? Albo w środę? – szacuje. – A jak się dzwoni na kopalnie to oni nadal twierdzą, że góra trzy doby.
Tej informacji nie udało nam się potwierdzić. Dzisiaj przez cały dzień nie udało nam się dodzwonić na żaden z numerów Obsługi Sprzedaży LW Bogdanka.
We wtorek kopalnia zapewniała nas, że ustawi dodatkowe toi-toie (obecnie są tylko dwa, tuż przy bramie wjazdowej do węglowych zsypów) i kosze na śmieci. Dzisiaj ich jeszcze nie było.
– Ustalamy gdzie je ustawić, by dla wszystkich było jak najdogodniej – mówi Dorota Choma, rzeczniczka KW Bogdanka. I zapewnia, że obecnie „kolejka przyspieszyła”, bo kopalnia uruchomiła dodatkowy punkt obsługi dla „odbiorców indywidualnych”. – Traktory i mniejsze samochody są wyciągane z kolejki i kierowane właśnie tam.
Łęczyńska policja w ciągu ostatniego miesiąca interweniowała tu dwa razy. – Pierwsza interwencja dotyczyła zaginięcia z kabiny ciągnika saszetki z dokumentami i 5 tys. zł. Zgłoszenie było z wczesnych godzin porannych, ale już w południe zgłaszający zadzwonił do nas, że saszetka się znalazła. Była pod siedzeniem – relacjonuje mł. ASP. Izabela Zięba z KPP Łęczna.
Drugi raz mundurowi przyjechali do „konfliktu słownego dwóch panów”. Do rękoczynów nie doszło. – Po przybyciu patrolu na miejsce jeden z panów się oddalił – mówi policjantka.
Od kilku dni stojącym w kolejce kierowcom LW Bogdanka wydaje numerki. W czwartek zarejestrowała 130 aut. Sprzedaż węgla prowadzi od poniedziałku do piątku w godz. 6-21 (z przerwą 13.30-14).