Stuletni Dąb Alojzy w gminie Międzyrzec Podlaski stał się pomnikiem przyrody i utrudnia teraz prace przy planowanej autostradzie A2. Sprawa czeka na rozpatrzenie w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Lublinie.
20-metrowy dąb szypułkowy z Łuniewa w marcu, decyzją radnych gminy Międzyrzec Podlaski, awansował do grona pomników przyrody. Przy okazji, zyskał wtedy imię Zdzisław. Okazało się jednak, że to stuletnie drzewo o ponad 3-metrowym obwodzie ma swoją historię. Kilka dni po marcowej sesji do rady gminy zwrócił się bowiem niezadowolony właściciel działki, na której rośnie dąb. Okazuje się, że zasadził go jego ojciec. Dlatego chciał, by właśnie jego imię zyskał stulatek. Radni zgodzili się z wnioskiem mieszkańca i dopełnili formalności, przyjmując kolejną uchwałę.
Ale historia Alojzego skomplikowała się, bo w kwietniu do urzędu gminy wpłynęła skarga Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Ma to związek z planowanym przebiegiem autostrady A2. – Nie zgadzamy się z uchwałą gminy Międzyrzec Podlaski, dlatego złożyliśmy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Czekamy na rozstrzygnięcie – przyznaje Małgorzata Tarnowska, główny specjalista z GDDKiA. – Możliwości są dwie, albo sąd uchyli uchwałę gminy albo odrzuci skargę – tłumaczy Tarnowska.
Tymczasem samorządowe władze ze skargą się nie zgadzają. – Przekazaliśmy nasze stanowisko podtrzymujące słuszność uchwały oraz dokumentację do sądu. Sprawa jest w toku – zaznacza Michał Teofilski, zastępca wójta gminy. Już wcześniej urzędnicy przekonywali, że dąb nie rośnie bezpośrednio przy planowanej autostradzie A2, tylko w pasie drogi dojazdowej do czterech działek. Ale GDDKiA jest zdania, że rada gminy nie miała kompetencji, by ustanawiać pomnik przyrody, nie uwzględniając przy tym działań planistycznych. Ustawa o ochronie przyrody wskazuje bowiem, że wokół takiego pomnika nie można na przykład wykonywać prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, uszkadzać i zanieczyszczać gleby czy zmieniać jej sposobu użytkowania.
Wiadomo, że firma Intercor, która odpowiada za ten odcinek A2 zrealizowała już 85 proc. prac projektowych. – Wykonawca jest w kontakcie z gminą w zakresie realizacji prac budowlanych w pobliżu omawianego pomnika. Dopiero po zatwierdzeniu ich przez gminę, będzie mógł je realizować – zaznacza specjalistka z GDDKiA.
Skarga drogowców wpłynęła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie 18 maja. – Sprawa znajduje się na etapie wstępnym, gdyż organ administracji został wezwany do nadesłania odpowiedzi na skargę – mówi sędzia Robert Hałabis, rzecznik prasowy WSA. – Skarga formułuje tylko jeden zarzut, a mianowicie naruszenia przez zaskarżoną uchwałę przepisu art. 1 ust. 3 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, poprzez ustanowienie pomnika przyrody w miejscu, które zgodnie ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy przeznaczone jest pod budowę autostrady A2 – uzupełnia sędzia.
Dąb Alojzy stoi dokładnie w odległości ok. 100 metrów od planowanej A2 oraz ok. 30 metrów od drogi powiatowej, która ma być przebudowana.