Przenoszenie oddziałów między szpitalami i współpraca z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. To tylko część zmian, które mają pomóc w zatrzymaniu rosnącego w zatrważającym tempie długu placówek marszałkowskich przekraczającego już 900 mln zł.
Jak wyliczył Urząd Marszałkowski, dług szpitali podległych samorządowi województwa, który wynosi już 910 mln zł, rośnie w ciągu miesiąca aż o 11 mln zł, w ciągu dnia o 350 tys. zł, a w ciągu godziny o 14 tys. zł.
– Żeby nie dopuścić do zapaści i uzdrowić służbę zdrowia w województwie lubelskim musimy podjąć konkretne działania. Niektóre z nich mogą być bolesne, ale są niezbędne – podkreślił podczas dzisiejszej konferencji prasowej Zbigniew Wojciechowski, wicemarszałek województwa lubelskiego. – Konieczne jest przeorganizowanie działań w szpitalach, aby uzyskać efekt ekonomiczny, który zatrzyma narastający dług – dodał Wojciechowski.
Ma w tym pomóc „Lubelska pełnoprofilowa ochrona zdrowia”, dokument przygotowany przez Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego we współpracy ze Społeczną Radą ds. Ochrony Zdrowia oraz dyrektorami szpitali marszałkowskich. Zaakceptował go już zarząd województwa.
Jak tłumaczył wczoraj Piotr Matej, dyrektor Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego, dokument ma charakter diagnostyczny i pokazuje kierunki zmian. Jednym z nich ma być przenoszenie jednoimiennych oddziałów pomiędzy szpitalami.
- Teraz mamy np. cztery neurologie i cztery urologie. Nie mówimy o likwidacji któregoś z nich, ale o ewentualnym przemieszczeniu pomiędzy naszymi szpitalami wraz z potencjałem finansowym, technicznym i ludzkim - wyjaśnił Matej i zaznaczył: Nie oznacza to też masowych zwolnień, bo ten personel znajdzie pracę w tym samym szpitalu lub w innym miejscu.
Urząd marszałkowski zapewnia też, że nie będzie masowej likwidacji łóżek. – Taka decyzja musi być poprzedzona szczegółową analizą. Łóżka, które rzeczywiście będą potrzebne na oddziale nie będą likwidowane – zaznaczył Matej.
Na razie jednak nie wiadomo, których szpitali miałoby to dotyczyć. Szczegóły mają być znane za około dwa miesiące.
– Trwają konsultacje w tej kwestii z dyrektorami szpitali wojewódzkich. Następnie ten plan zmian będzie musiał zaakceptować NFZ, bo za przeniesieniem oddziałów musi iść również zgoda na przeniesienie finansowania do innego szpitala - tłumaczył dyr. Matej.
Konieczna jest też współpraca z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. - Chodzi o zamianę zobowiązań długoterminowych i wymagalnych na zobowiązania, które będą możliwe do obsłużenia przez szpital – zaznacza Matej i dodaje, że takie rozmowy toczą się już w sprawie lidera wśród szpitalnych dłużników czyli szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie, a także szpitala wojewódzkiego w Chełmie i Szpitala Neuropsychiatrycznego.
Urząd marszałkowski chce także postawić na e-usługi, profilaktykę (w tym nowe programy), a także współpracę z innymi szpitalami czy turystykę medyczną.