Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Muzyka

11 czerwca 2024 r.
19:53

Dobro i blues, czyli w Delcie bywa różnie

Autor: Zdjęcie autora Michał Grot
0 A A
PUHOVSKY (Romek Puchowski) – wokalista, kompozytor, autor tekstów, producent, gra na gitarze Dobro, slide, gitarze akustycznej oraz basowej. W 2015 ruszył w podróż do źródeł bluesa: do Delty Mississippi. Podczas kompozytorskiej podróży po-przez krainę mistrzów bluesa tworzył nowe songi na swój album
PUHOVSKY (Romek Puchowski) – wokalista, kompozytor, autor tekstów, producent, gra na gitarze Dobro, slide, gitarze akustycznej oraz basowej. W 2015 ruszył w podróż do źródeł bluesa: do Delty Mississippi. Podczas kompozytorskiej podróży po-przez krainę mistrzów bluesa tworzył nowe songi na swój album (fot. JAKUB BEDNAREK)

Mnie inspiruje blues z Delty, ten pierwszy – folklorystyczny, który ukształtował się na początku XX wieku. Zachwyca mnie ta prawda, jaką niesie blues, siła przekazu oraz sposób wykorzystania gitary akustycznej. I to mnie chyba do bluesa przywiodło – rozmowa z Puhovskym.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Czym jest dla ciebie blues?
– Jedną z inspiracji. Wywodzę się z punk-rocka. Prowadzę psychodeliczny projekt Von Zeit. Bluesa zacząłem grać w czasach studenckich, zostałem zaproszony do składu Trójmiejskiej formacji 111 Blues. Potem wyjechałem do Wielkiej Brytanii, gdzie również zdobywałem muzyczne doświadczenie oraz zakupiłem pierwszą profesjonalną, akustyczną gitarę. Po moim powrocie do Polski, na początku lat 90-tych pojawiła się możliwość wspólnego grania bluesa z wybitnym saksofonistą jazzowym Adamem Wendtem. W latach 90-tych grałem dużo bluesa w kraju i w Europie. Koncertowałem u boku moich mistrzów: gitarzysty Nicka Katzmana z Nowego Jorku i harmonijkarza Keitha Dunna z Bostonu. Po 2000 roku założyłem autorski, alternatywny, multimedialny projekt Von Zeit. Do Bluesa zawsze chętnie wracam.

Czym cię urzeka muzyka bluesowa?
– Mnie inspiruje blues z Delty, ten pierwszy – folklorystyczny, który ukształtował się na początku XX wieku. Zachwyca mnie ta prawda, jaką niesie blues, siła przekazu oraz sposób wykorzystania gitary akustycznej. I to mnie chyba do bluesa przywiodło.

W tekstach piosenek bluesowych częsty jest motyw podróży. Ty taką podróż odbyłeś: do Delty Mississippi.
– Pojechałem tam w 2015 roku. Podróż trwała 2 tygodnie. Założenie było takie, żeby tam na miejscu komponować piosenki. Chciałem poddać swój umysł – podczas procesu kompozycyjnego – działaniu wibracji tamtej ziemi, tamtego „klimatu”. W podróży towarzyszył mi młody utalentowany fotografik, syn mojego przyjaciela, Jakub Bednarek.

Co tam robiliście?
– Włóczyliśmy się. Po prostu. Wszystkie swoje pomysły muzyczne, jak też tekstowe rejestrowałem. Powstało z tego kilkanaście piosenek, materiał z różnych powodów na kilka lat trafił do szuflady, teraz do niego wróciłem. Wybrane utwory zaprezentowałem na Lublin Blues Session. Jest to premierowy materiał. Żadna z tych pieśni nie została nigdzie przedtem wydana. Płyta ukaże się w przyszłym roku.

Dlaczego Delta, a nie Memphis albo Chicago?
– Dlatego, że tam, w Delcie, są korzenie bluesa. Tam ta muzyka powstała. To co było później, nie interesuje mnie, bo to już jest inna muzyka. Jestem fanem tego okresu tzw. pionierskiego, tej pierwszej fali, którą reprezentowali tacy wykonawcy jak: Charley Patton, Son House, Robert Johnson czy Blind Willie Johnson. Odwiedziłem dwukrotnie miejscowość Hazelhurst, w której mieszkał Robert Johnson. Biografowie podają, że Johnson pobierał lekcje gry na gitarze od muzyka, który nazywał się Ike Zimmerman, na cmentarzach. I wiesz co? Odnalazłem ten cmentarz, dokładnie jeden z tych cmentarzy. W poszukiwaniu inspiracji poruszałem się tymi samymi szlakami, którymi poruszali się ojcowie bluesa, gdzie działa się ta muzyka.

Kult Roberta Johnsona jest nadal żywy?
– W Hazelhurst, rodzinnej miejscowości Johnsona, każdy znał doskonale postać legendarnego muzyka. Mieszkańcy są z niego dumni. Jednak za znajomością historii bluesa wśród „lokalsów” w Delcie bywa różnie :) Byłem w miejscowości Lula, w której mieszkał m.in. Son House oraz Charley Patton. Zagadnąłem grupkę jegomościów, którzy stali opodal stacji kolejowej z papierowymi torebkami w dłoniach, o tych wspomnianych, słynnych muzyków. Nie mieli pojęcia o kim mówię. Z gromkim śmiechem oznajmili mi, że mają swoje problemy, swoje życie i nie mają głowy do tego, co tutaj się działo 100 lat temu.

Co ta podróż dała ci jako muzykowi?
– Przede wszystkim inspirację. Przywiozłem stamtąd masę pomysłów na teksty i muzykę, powstało z tego kilkanaście utworów. Aktualnie kończę przygotowywać ten materiał pod kątem płyty. Musisz wiedzieć, że trafiłem tam – nie zdając sobie wówczas do końca z tego sprawy – u szczytu mojej depresji. Odbiłem się tam „od dna”. Akurat tam. To niesamowite. Patrząc z perspektywy 8 lat, na to co się tam wydarzyło, moje podejście do muzyki bardzo istotnie się zmieniło. Trudno mi to teraz sprecyzować, myślę, że teksty i muzyka na nowej płycie będą najlepszą odpowiedzią. Te zmiany słychać już na poprzednim albumie Puhovsky & Przodkowianie: „Żywioły Lasu”.

Masz głos i barwę jak twoi idole, o których wspominałeś. To rzadkość. Zastanawiam się czy ty – podobnie jak Robert Johnson – nie podpisałeś paktu z diabłem?
– Dużo pracowałem nad głosem. Niezwykle ważnym doświadczeniem wokalnym było śpiewnie piosenek Republiki. Kompo-zycje Ciechowskiego to nie lada wyzwanie. Słuchałem i uczyłem się też od muzyków z USA z którymi współpracuję. Lecz chyba najbardziej pomogło mi Tai-chi. Świadoma praca z oddechem czyni cuda. Biegła znajomość angielskiego też pomaga. „Szykiem i sztuką to i diabła wytłuką”.

Grasz na gitarze rezofonicznej: dobro. Czym się różni gra na dobro od gry na zwyczajnej gitarze akustycznej?
– To skrzyżowanie gitary akustycznej z banjo. To jest niesamowity instrument. Ma szeroką paletę brzmień. Po raz pierwszy zobaczyłem ją w latach 80-tych na wystawie, w jednym z londyńskich sklepów muzycznych. Instrument był podłączony do alarmu. Kosztowała ogromne pieniądze. Nie powiem, marzyłem o nim. Kilka lat później kupiłem taki instrument w Gdyni. Świat się zmienił. Klucz mojego stylu tkwi w sposobie strojenia instrumentu i jego wykorzystaniu.

Spotkałem się z określeniem, że wykonujesz blues alternatywny.
– Tak, dokładnie. Wywodzę się ze środowiska alternatywnego. To kwestia podejścia. Gdy posłuchasz współczesnej amerykań-skiej czy brytyjskiej sceny folkowej, bluesowej, przekonasz się że oni określają to co robią jako alternatywę. Ja czuję się człowie-kiem alternatywy, nie bluesa.

Jakie wydarzenie z podróży do Delty zapamiętałeś najbardziej?
– Było ich mnóstwo ale jedno było wyjątkowe. Jest to opowieść, którą przytoczył nam właściciel hotelu w miejscowości Helena. Było zamieszanie, wypadła nam rezerwacja, znaleźliśmy inny hotel dość późno, koło 23. Sympatyczny właściciel dał nam upragnione pokoje, rano zaprosił na „amerykańskie” śniadanie i pogawędkę. Hotel był przepiękny. Opowiedział historię, jaka wy-darzyła się podczas festiwalu, który tam się odbywał. Zorganizował afterparty. W pewnym momencie do hotelowego lobby wchodzi wysoki mężczyzna, z gotycka ubrany, powiewa za nim chmura siwych włosów, wszyscy na jego widok zamilkli. Właściciel go nie poznał, po reakcji innych gości zorientował się, że to ktoś ważny. Zapytał nieśmiało organizatorów festiwalu któż to. Ci odparli ze zdziwieniem – no jak to kto??? Jimmy Page! Okazało się, że Page znał się z pewnym bluesmanem z Heleny, z którym spotykał się i jak – przypuszczam – nabywał wiedzę na temat bluesa z Delty.

Chciałbyś tam jeszcze wrócić?
– Mam inny plan. W Delcie już byłem. Ten projekt pojawił się przy okazji. Wzięło się to stąd, że przywiozłem z Delty całe mnóstwo zdjęć. Postanowiłem się jakoś nimi podzielić. Tak powstał projekt W Delcie Bluesa – Puhovsky nad Mississippi – kon-cert, pokaz slajdów i opowieści z podróży. Finalnych kształtów nabrał podczas pandemii. Jest to relacja z podróży kompozytorskiej. Wstępny plan na kolejną kompozytorską podróż to pustynia.

Dlaczego pustynia? Jest mało bluesowa
– To bardzo dobrze. Nagrałem płyty alternatywne, indie-folkowe. Blues to jeden z gatunków w których się poruszam. Myślę, że przestrzeń pustyni może być bardzo inspirująca. To przeciwieństwo morza, w sąsiedztwie którego mieszkam od zawsze.

Kto jest twoim największym idolem muzycznym?
– Myślę, że jest to Robert Johnson. Jego niebywała ekspresja wciąż przyprawia mnie o ciarki. To bardzo trudne pytanie, wielu muzyków wywarło na mnie wpływ. Jeśli chodzi o zespół to chyba wymieniłbym The Residents. Awangardowa ekipa. Pochodzą z Louisiany. Pierwsza ich rdzenna formacja nazywała się The Delta Nudes. Muzyka The Residents wywodzi się w prostej linii z blu-esa, co brzmi niewiarygodnie ale tak jest. Mam ich prawie całą dyskografię. Sporą część na winylach oczywiście.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Zdjęcie ilustracyjne

Obwodnica Janowa Lubelskiego znów rozpala konflikt

Burmistrz Janowa Lubelskiego powiedział tak dla północnej obwodnicy, mieszkańcy na wtorek, 2 lipca, zapowiedzieli protest. Przez dwie godziny będą blokować główną ulicę miasta, bo nie podoba się, że Krzysztof Kołtyś przed wydaniem decyzji środowiskowej nie przeprowadził konsultacji społecznych. Zapowiada się długa batalia, bo sprawa zapewne trafi do sądów administracyjnych.

Amatorzy „darmowej” pizzy za kratami

Amatorzy „darmowej” pizzy za kratami

Łupem napastników padły 3 pizze i 4 napoje. Poszkodowany został również sam dostawca.

Paweł Maj (z lewej) powołał zastępcę

Prezydent Puław znów ma zastępcę. To koalicjant

Dzisiaj pracę na stanowisku zastępcy prezydenta miasta Puławy rozpoczął Grzegorz Nowosadzki. Były kandydat na urząd prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej złożył już mandat radnego. W Ratuszu ma zajmować się sprawami gospodarczymi.

Impas ze swoim przewodnikiem

Poznajcie Impasa! Tropienie włamywaczy ma w małym palcu

Czworonożny funkcjonariusz wraz ze swoim przewodnikiem w mgnieniu oka wytropił sprawcę włamania do garażu. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi teraz więzienie.

Kawałek ważnej ulicy zamknięty. Powstaje tu rondo
utrudnienia

Kawałek ważnej ulicy zamknięty. Powstaje tu rondo

W wakacje kierowcom nie będzie łatwo w Białej Podlaskiej. Od poniedziałku wyłączony z ruchu jest spory odcinek ulicy Warszawskiej.

Małgorzata Popławska w najbliższym czasie straci stanowisko prezesa Zakładu Usług Komunalnych w Zamościu
Zamość

Spółka ZUK zostanie. Ale prezes musi odejść

Zakład Usług Komunalnych nie zostanie zlikwidowany, ale kierująca nim Małgorzata Popławska straci stanowisko. Możliwe, że nawet w tym tygodniu. Zapowiedział to dzisiaj Rafał Zwolak, prezydent Zamościa.

Aleksandra Mirosław będzie miała w Lublinie swój mural

Aleksandra Mirosław będzie miała w Lublinie swój mural

Mural mistrzyni świata, rekordzistki we wspinaczce na czas, a przede wszystkim lublinianki, Aleksandry Mirosław znajdzie się na jednej z kamienic w centrum Lublina.

Dodatkowa kasa dla rodzin zastępczych i pracowników społecznych

Dodatkowa kasa dla rodzin zastępczych i pracowników społecznych

Na podwyżki mogą liczyć m.in. pracownicy pomocy społecznej, piecza zastępcza i pracownicy, którzy opiekują się dziećmi do 3. roku życia. Dodatkowe 1000 złotych brutto trafi do ich kieszeni już w lipcu

Hit transferowy stał się faktem. Wilfredo Leon zawodnikiem Bogdanki Luk Lublin!
ZDJĘCIA
galeria

Hit transferowy stał się faktem. Wilfredo Leon zawodnikiem Bogdanki Luk Lublin!

Wszystko jest już jasne. Wilfredo Leon w poniedziałek został zaprezentowany jako nowy zawodnik Bogdanki LUK Lublin

Niebezpieczne spotkania na drogach: giną zwierzęta, zagrożeni są też ludzie

Niebezpieczne spotkania na drogach: giną zwierzęta, zagrożeni są też ludzie

Tylko w miniony weekend w powiecie krasnostawskim doszło do 3 wypadków z udziałem dzikich zwierząt. Policja apeluje o zdjęcie nogi z gazu w rejonach lasów i pól.

Targowisko na podzamczu kością niezgody. Do kiedy zostaną tam handlujący?
Dużo zdjęć
galeria

Targowisko na podzamczu kością niezgody. Do kiedy zostaną tam handlujący?

Miało być otwarte do końca roku, ale już jest zamknięte. Na targowisku pod zamkiem, bo o nim mowa, dzisiaj (1 lipca) handlujący przedsiębiorcy zostali poinformowani, że mają tydzień na opuszczenie terenu. Zszokowani tą informacją udali się po wyjaśnienia do marszałka województwa lubelskiego.

Górnik spędzi na obozie w Kielcach 10 dni

Górnik Łęczna rozpoczął zgrupowanie w Kielcach. Sporo nowych twarzy w kadrze

W poniedziałek Górnik Łęczna rozpoczął zgrupowanie w Kielcach. Trener Pavol Stano zabrał na obóz 24 zawodników, w tym sporo nowych twarzy. Zabrakło za to Damiana Gąski, którego umowa z zielono-czarnymi wygasła w niedzielę.

Umowa podpisana. Dworzec kolejowy w Chełmie przejdzie metamorfozę
Wizualizacje
galeria

Umowa podpisana. Dworzec kolejowy w Chełmie przejdzie metamorfozę

Prace potrwają na pewno ponad rok. Ale warto czekać, by móc potem korzystać z gruntownie zmodernizowanego obiektu. Dworzec kolejowy w Chełmie będzie "modernistyczny, przestrzenny, nowoczesny i ekologiczny".

Było 5, a jest 10 elektrycznych rowerów w miejskiej wypożyczalni
Lublin

Już nie 5, tylko 10. Więcej miejskich elektryków

Pięć nowych elektrycznych rowerów zasiliło miejską flotę w Lublinie. W sumie liczy ona ponad 620 pojazdów. A niedługo ma do nich jeszcze dołączyć rower typu cargo.

Trwa budowa stacji Orlenu Miejscach Obsługi Podróżnych Obroki Wschód i Zachód
Trasa S19 Lublin-Rzeszów.

Skończą się kłopoty kierowców. Już w wakacje zatankujemy w Obrokach

Dokładnej daty jeszcze nie znamy, ale już w wakacje będzie można w końcu zatankować na nowych stacjach Orlenu przy S19, na odcinku Lublin–Rzeszów, na MOP w Obrokach. Skończą się kłopoty kierowców, którzy nieopatrznie wjechali na ten odcinek z niewielką zapasem paliwa w baku.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!