Wynajem mieszkania to popularna praktyka w Niemczech, Austrii czy Francji. W Polsce wciąż wolimy kupić własny lokal. Na wynajem decyduje się zaledwie 16 proc. społeczeństwa.
Z danych Eurostatu wynika, że w 2017 roku lokum na własność posiadało w naszym kraju aż 84,2 proc. mieszkańców. To wzrost o 2,9 proc. w porównaniu z rokiem 2010. Wyższy odsetek osób mieszkających we własnych domach i mieszkaniach odnotowano w Rumunii – 96,8 proc., w Chorwacji 90,5 proc, na Słowacji – 90,1 proc., na Litwie 89,7 proc. i Węgrzech – 85,3 proc.
Inaczej jest w Europie Zachodniej, gdzie trend zakupu mieszkania na własność jest o wiele mniej popularny. W Niemczech zaledwie połowa osób jest właścicielami mieszkań lub domów, w Austrii – 55 proc., w Danii 62,2 proc., we Francji 64,4 proc, a w Wielkiej Brytanii 65 proc. Skąd ta rozbieżność?
– W Niemczech ceny mieszkań są prawie trzy razy wyższe niż w Polsce. Przy czym wysokość czynszu nie różni się zbytnio od polskich realiów. Poza tym kredyty hipoteczne są tam dużo droższe i trudniej dostępne – wyjaśnia Ewa Foltańska-Dubiel, prezes Grupy Deweloperskiej Geo. – U naszych zachodnich sąsiadów bardziej opłaca się więc wynajmować mieszkanie. Zakup to opcja, na którą stać niewielki odsetek społeczeństwa, najczęściej osoby starsze. Do tego dochodzi również lepsza ochrona prawna osoby wynajmującej lokal, a także bogata oferta takich mieszkań.
Coraz wyższe stawki najmu
Mniejsze zainteresowanie mieszkaniami na wynajem w Polsce (ok. 16 proc. społeczeństwa) bądź wynajmowanie ich tylko przez pewien okres, może być spowodowane wysokimi cenami najmu, które systematycznie wzrastają. W IV kwartale 2018 roku w porównaniu z tym samym okresem w roku poprzednim, odnotowano wzrost średniej stawki najmu w największych miastach. Największą różnicę zaobserwowano w Łodzi, gdzie miesięczny czynsz zdrożał o 10,87 proc. (104 zł).
Pomimo znacznego wzrostu cen w wielu miastach Polski, wciąż najdroższa pozostaje Warszawa. W IV kwartale 2018 roku za najem mieszkania w stolicy płaciliśmy średnio 1767 zł miesięcznie.
– W naszym kraju osobami wynajmującymi mieszkania są najczęściej studenci, młode małżeństwa, obcokrajowcy, osoby tymczasowo pracujące w danym mieście bądź bez zdolności kredytowej. Niskie stopy procentowe oraz wysokie ceny najmu sprawiają, że korzystniej jest spłacać co miesiąc ratę kredytu niż uiszczać opłatę za najem – zwraca uwagę Ewa Foltańska-Dubiel.
Wolimy być na swoim
Poza kwestiami finansowymi, istotnym powodem dla którego wolimy zainwestować w mieszkanie na własność niż mieszkać u kogoś, jest potrzeba stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa i komfortu oraz niechęć do zmian związanych z ciągłymi przeprowadzkami.
– Własne mieszkanie możemy urządzić według naszych upodobań, wybieramy lokalizację, adekwatny metraż, liczę pokoi czy interesujące nas udogodnienia. Dodatkowo mamy świadomość, że inwestujemy w nieruchomość, którą kiedyś będziemy mogli przekazać dzieciom, sprzedać lub wynająć, czerpiąc z tego korzyści – mówi Ewa Foltańska-Dubiel.
Jednak trend zakupu mieszkania na własność może odwrócić nieunikniony wzrost stóp procentowych, które od dłuższego czasu pozostają na rekordowo niskim poziomie. Taka sytuacja doprowadzi do zwiększenia comiesięcznych rat kredytów hipotecznych, a także ich mniejszej dostępności. Dlatego przy wyliczaniu zdolności kredytowej najistotniejsze jest samodzielne określenie swoich rzeczywistych możliwości finansowych, aby w przyszłości nie obciążać nadmiernie domowego budżetu.