Koalicja „NIE dla chaosu w szkole” zbiera podpisy pod apelem, o jak najszybsze odchudzenie podstawy programowej dla klas VII i VIII szkół podstawowych
O tym, że od uczniów ostatnich klas podstawówek wymaga się zbyt dużo, mówi się od dawna. Z raportu przygotowanego niedawno na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka przez naukowców UMCS wynika, że uczniowie klas siódmych muszą rezygnować ze swoich pasji, niedosypiają i czują strach, a wszystko przez nadmiar nauki. Potwierdzili to w anonimowych ankietach rozesłanych do wybranych blisko 80 szkół podstawowych z całej Polski zarówno sami uczniowie, jak i ich rodzice, nauczyciele i dyrektorzy.
Dla 26 proc. ankietowanych pedagogów duża część materiału mogłaby być uznana za dodatkową, bo nie jest niezbędna. Zbyt obszerne są zwłaszcza wiadomości z historii, geografii, języka polskiego, matematyki, języka angielskiego i chemii. Nauczyciele przyznają, że nie są w stanie zrealizować całości treści programowych podczas lekcji. W szkole realizują zaledwie 60 proc. programu. Resztę zadają jako pracę domową.
Dlatego też zdecydowana większość rodziców (ok. 91 proc.) uważa, że ich dzieci więcej czasu poświęcają na naukę w klasie siódmej niż w klasach wcześniejszych. Uczniowie poza 7–8 godzinami spędzanymi codziennie w szkole, uczą się w domach przez kolejne trzy godziny. Podczas weekendu spędzają nad podręcznikami ok. 3,5 godziny.
O zmiany postanowiła teraz zawalczyć koalicja „NIE dla chaosu w szkole”, do której przystąpił m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego i Społeczne Towarzystwo Oświatowe.
– Żądamy niezwłocznego dostosowania podstawy programowej dla szkół podstawowych do możliwości uczniów, szczególnie tych z klas siódmych i ósmych oraz do liczby godzin przewidzianych na poszczególne przedmioty w planach ramowych – piszą oni w apelu, który ma trafić wkrótce na ręce Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej.
Argumentują, że zmiany są konieczne, bo przy tygodniowym 34–40 godzinnym planie lekcji i konieczności wytężonej nauki w domu każdego dnia, również w weekendy, wielu dzieciom nie starcza czasu nie tylko na rozwój własnych zainteresowań, ale nawet na dostatecznie długi sen.
– Jeszcze przed zatwierdzeniem nowej podstawy eksperci wskazywali na jej wady, m.in. na zbyt obszerną i zbyt szczegółową wiedzę, a także na wtłoczenie materiału realizowanego dotychczas przez trzy lata w gimnazjum do programu klas siódmych i ósmych – podkreślają. – Głosy ekspertów zignorowano, za bezzasadne uznano również protesty nauczycieli i rodziców. Praktyka szkolna w pierwszym roku reformy i przeprowadzone badania potwierdziły jednak wszystkie zarzuty.
Petycję podpisywać można na stronie Nasza Demokracja.