Piłkarze Mariusza Pawlaka odpłacili rywalom z Jastrzębia Zdroju za porażkę na inaugurację. Wisła rozbiła tamtejszy GKS aż 4:0,a kluczowe dla losów spotkania były dwie pierwsze bramki, które goście strzelili między 14, a 16 minutą zawodów.
Początek meczu był bardzo ciekawy i obie drużyny mogły szybko otworzyć wynik. Najpierw w bramkę nie trafił Mateusz Klichowicz, a niedługo później po rzucie rożnym Jewgienij Zaharczenko przymierzył w poprzeczkę. Gospodarze po chwili mieli jeszcze jeden stały fragment gry jednak tym razem obyło się bez większego zagrożenia.
W 14 minucie kolejnej szansy nie zmarnowali już goście. Po rzucie wolnym szansę miał Dawid Retlewski, ale jego strzał odbił bramkarz rywali. Piłka spadła jednak pod nogi Marcina Ryszki, a ten bez problemów wpakował ją do siatki. Gospodarze dostali mocny cios i nie mogli się pozbierać. W kolejnej akcji już powinno być 0:2, ale Retlewski przegrał pojedynek z Grzegorzem Drazikiem. Puławianie wywalczyli jednak rzut rożny, a po centrze z narożnika boiska Łukasz Wiech znalazł się w odpowiednim miejscu, w polu karnym i podwyższył wynik na korzyść Dumy Powiśla.
Do przerwy miejscowi nie potrafili już odpowiedzieć. A jeżeli mieli takie plany w drugiej połowie, to szybko musieli je zmienić. Już w 51 minucie Klichowicz wyłożył piłkę do Mateusza Kaczmarka tuż pod bramką GKS, a młodzieżowiec Wisły z kilku metrów zamknął mecz trzecim golem.
Kolejne fragmenty? Na pewno groźniejsi byli goście, którzy w końcówce wypracowali sobie kilka kolejnych okazji. Ednilson Furtado przymierzył w poprzeczkę, piłkę do siatki mógł jeszcze dobić Aghwan Papikjan, ale Drazik wyszedł z opresji obronną ręką. Ta sztuka nie udała mu się kilka chwil później. W doliczonym czasie gry podopieczni trenera Pawlaka jednak dopięli swego, a na listę strzelców wpisał się rezerwowy Damian Kołtański. Dzięki temu, po dwóch meczach bez zwycięstwa Krystian Puton i spółka przełamali się w wielkim stylu. A za tydzień, w ostatnim meczu w tym roku Duma Powiśla zagra na wyjeździe z Hutnikiem Kraków (sobota, 12 listopada, godz. 13).
GKS Jastrzębie – Wisła Puławy 0:4 (0:2)
Bramki: Ryszka (14), Wiech (16), Kaczmarek (51), Kołtański (90+3).
GKS: Drazik – Boruń, Słodowy, Zaharczenko, Kulawiak (85 Klimkiewicz), Kamiński, Wybraniec (46 Szkudlarek), Lech, Szymczak (58 Gołuch), Mucha, Stanclik.
Wisła: Zieliński – Cheba, Wiech, Majewski (84 Gvozdenović), Banach, Kaczmarek (81 Kołtański), Skałecki, Ryszka (61 Kona), Puton (81 Papikjan), Klichowicz (84 Ednilson Furtado), Retlewski.
Żółte kartki: Kulawiak, Zacharczenko.
Sędziował: Szymon Lizak (Poznań).