W tegorocznej rywalizacji gmina o tytuł Rowerowej Stolicy Polski walczy oddzielnie. – Prosili o to mieszkańcy – tłumaczy Agnieszka Borodijuk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury.
W czerwcu mieszkańcy kręcą kilometry w ramach aplikacji „Aktywne miasta”. Najlepsi rowerzyści dostaną bony na zakupy (nawet 1 tys. zł) i symboliczne medale. A samorządy na przykład stacje naprawy jednośladów.
Biała Podlaska już dwa razy z rzędu wywalczyła tytuł Rowerowej Stolicy Polski. W tym toku ambicje też są duże, bo rowerzyści chcą utrzymać puchar w mieście.
Tym razem jednak okalająca miasto gmina do rywalizacji przystąpiła oddzielnie.
– Na wniosek mieszkańców postanowiliśmy spróbować swoich sił jako gmina wiejska – poinformował na ostatniej sesji wójt Konrad Gąsiorowski. Pierwszy rajd był już w niedzielę.
– Nie rywalizujemy z miastem – podkreśla Agnieszka Borodijuk, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury.
Do tego ogólnopolskiego konkursu zgłosiło się w sumie 149 samorządów, w tym 53 miasta i 96 gmin.
– W ubiegłym roku wykręciliśmy sporo kilometrów. Liczymy, że jako gmina możemy zachęcić teraz tych mieszkańców, również z mniejszych miejscowości, którzy bardziej identyfikują się z nami, a nie z miastem – tłumaczy Borodijuk. Jednocześnie proponuje, by ludzie organizowali się w mniejsze grupy, na przykład koła gospodyń wiejskich, szkoły czy OSP. – Oczywiście będą nagrody dla najlepszych rowerzystów. Postaramy się o sponsorów. Mamy kilkaset koszulek do rozdania.
W powiecie bialskim do zmagań przystąpiła też m.in. gmina Zalesie czy Międzyrzec Podlaski. Z kolei na przykład gmina Leśna Podlaska kręci kilometry na konto Białej Podlaskiej.