Rowerowa stolica Polski. Miasto nie chce oddać pucharu

- Miasto mistrzów! – skandowali kolarze na placu Wolności, skąd ruszył rajd inaugurujący tegoroczne zmagania rowerzystów z całej Polski. – Jazda rowerem sprawia mi ogromną przyjemność. W niedziele z mężem pokonujemy nawet po 100 kilometrów. To odpoczynek po ciężkim tygodniu-opowiada pani Edyta, która podobnie jak setki mieszkańców ubrała w sobotę zieloną koszulkę. To już znak rozpoznawczy bialskich rowerzystów, którzy w ubiegłym roku w jeden miesiąc 25 razy okrążyli Ziemię. Właśnie tak można porównać ponad 1 mln kilometrów, które pokonali i tym samym zdobyli puchar Rowerowej Stolicy Polski. Zresztą już drugi raz, pokonując 62 inne miasta.

– Mamy wielkie apetyty, by obronić tytuł trzeci raz. Sportowy element rywalizacji jest satysfakcjonujący, ale chodzi o to, by razem spędzać czas i dobrze się bawić- przekonuje prezydent Michał Litwiniuk (PO), który sam też jest zapalonym rowerzystą. Do pracy dojeżdża swoim jednośladem.

Kręcić kilometry w ramach aplikacji „Aktywne miasta” mieszkańcy będą w czerwcu. – Przygotowaliśmy ponad 30 różnych rajdów. Będziemy mogli na sportowo się integrować- zachęca prezydent.   Na pewno, ten rodzaj aktywności jest coraz bardziej popularny w mieście również z uwagi na rozwój sieci ścieżek rowerowych. – Moja ulubiona to ta przy ulicy Sidorskiej. Jest równiutka – chwali pani Edyta. – I widać taką kulturę wobec rowerzystów. Kierowcy czekają na przejazd.  Poza tym, rower tak jednoczy. Ludzie jakby życzliwsi są – przyznaje nasza rozmówczyni.  Pan Jan chociaż ma 77 lat, też wybiera rower. – Codziennie po kilkanaście kilometrów robię. Wnuczki nie chciały na rajd, więc ja się wybrałem, by trochę pobyć wśród młodych – opowiada bialczanin.

Rowerowe zmagania wymyślił kilka lat temu ratusz w Bydgoszczy. W tym roku o puchar walczy 149 samorządów (53 miasta i 96 gmin). Dla najlepszych będą nagrody. Również rowerzyści, którzy wykręcą najwięcej kilometrów dostaną bony na zakupy.