(fot. Piotr Michalski)
Górnik Łęczna w środę o godzinie 16 w ramach 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski zmierzy się na wyjeździe z Polonią Nysa. Dla „zielono-czarnych" będzie to tym samym drugi wyjazd pod czeską granicę
Przypomnijmy, że pierwotnie zawodnicy trenera Kamila Kieresia zmagania w „Pucharze Tysiąca Drużyn” mieli rozpocząć 15 sierpnia. Właśnie na ten dzień zaplanowano bowiem wyjazdowe spotkanie z trzecioligowcem. Łęcznianie wybrali się w daleką podróż, ale w dniu meczu dowiedzieli się, że spotkanie się nie odbędzie. Powód? U jednego z zawodników rywali wykryto zakażenie koronawirusem. Dlatego Górnicy udali się w podróż powrotną bez rozegrania spotkania, które decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej zostało wyznaczone na środę. – Byliśmy w Nysie w sierpniu i chcieliśmy rozegrać wówczas zawody, ale PZPN podjął taką, a nie inną decyzję. Nie pozostało nam więc nic innego jak się do niej dostosować. I we wtorek po raz drugi drużyna wybrała się w daleką podróż – mówi Piotr Sadczuk, prezes Górnika.
„Zielono-czarni” do pucharowego spotkania mogą podchodzić w dobrych nastrojach. W minioną sobotę Leandro i spółka pokonali u siebie 3:0 GKS Bełchatów udanie inaugurując rozgrywki w Fortuna I Lidze. Teraz będą chcieli pójść za ciosem i awansować do dalszej fazy w Pucharze Polski. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie łęcznianie spisywali się w tych rozgrywkach bardzo dobrze i na etapie 1/8 finału do Łęcznej zawitała Legia Warszawa i wygrała z Górnikiem 2:0. – W tamtym sezonie udało nam się dojść stosunkowo daleko w tych rozgrywkach. Było warto bo grudniowy mecz z Legią sprowadził na trybuny wielu kibiców i wspólnie udało się stworzyć atmosferę prawdziwego piłkarskiego święta – wspomina Sadczuk.
Wracając do starcia z Polonią Nysa być może trener Kiereś da w nim szasnę gry piłkarzom, którzy nie mieli okazji zagrać przeciwko GKS Bełchatów. W poniedziałek zawodnikiem Górnika Kamil Rozmus. 26-letni obrońca pochodzący ze Szczebrzeszyna przeniósł się do Łęcznej z ŁKS Łódź. I być może otrzyma okazję do debiutu w „zielono-czarnych” barwach. – Mamy bardzo mocną i szeroką kadrę dlatego podchodzimy do rozgrywek Pucharu Polski z taką samą determinacją jak przed rokiem. Liczę, że drużyna po ligowej wygranej również w Pucharze Polski zaprezentuje się dobrze i wróci do Łęcznej z awansem do kolejnej rundy – kończy prezes Górnika.
Początek środowego spotkania zaplanowano na godzinę 16.