W niedzielę Górnik Łęczna zmierzy się na swoim stadionie z Elaną Toruń. Dla obu ekip będzie to mecz na przełamanie
Zespół z Łęcznej po trzech kolejkach ma na koncie pięć punktów. Drużyna Kamila Kieresia wciąż jest niepokonana, ale gra na razie nie zachwyca. Rywale uzbierali za to dwa „oczka” mniej.
– Pierwsze schematy już widać w meczach. Jesteśmy trochę cofnięci i stwarzamy sobie okazje do szybkiego ataku, w którym wykorzystujemy przestrzeń za obroną przeciwnika. To jest styl, który nakreślił nam trener Kiereś. Staramy się z tego wywiązywać. Mam nadzieję, że jeszcze go doszlifujemy i będzie to wyglądało lepiej – mówi Maciej Orłowski, obrońca Górnika, który rywalizację na prawej obronie wygrał z Jakubem Zagórskim.
– Oczywiście, cieszy mnie to, że gram, ale Kuba także jest dobrym zawodnikiem. Rywalizacja daje nam dużo, nikomu na złe to nie wychodzi. Obaj wiemy, że nie możemy odpuścić ani na minutę, bo jeden za drugiego może wskoczyć do składu. A potem ciężko jest wrócić do wyjściowej jedenastki. Cały czas trzeba dawać z siebie wszystko, to nas pozytywnie napędza – zapewnia Orłowski.
W niedzielę zielono-czarnych czeka kolejny ważny mecz o punkty. Do Łęcznej przyjedzie Elana Toruń, która w poprzedniej kampanii do samego końca liczyła się w walce o awans do Fortuna I Ligi. Obecne rozgrywki zaczęła jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Torunianie co prawda na inaugurację wygrali z Bytovią Bytów, ale potem zanotowali dwie porażki z rzędu – z Błękitnymi Stargard i Olimpią Elbląg. Dlatego przyjadą na Lubelszczyznę z zamiarem zakończenia złej passy. Z kolei Górnikowi też nie powinno zabraknąć motywacji, bo kibice chcieliby zobaczyć zwycięstwo swoich ulubieńców.
Spotkanie pomiędzy Górnikiem, a Elaną rozpocznie się w niedziele o 13.05 i będzie je można obejrzeć w telewizji. Bezpośrednia transmisję ze spotkania przeprowadzi TVP 3. Mecz będzie można obejrzeć także w internecie na stronie sport.tvp.pl.