Inaczej niż zwykle wyglądała Wielka Sobota w zamojskich świątyniach. Oczywiście jest pusto. Wierni przestrzegają zasady i wewnątrz jest maksymalnie pięć osób. W wielu kościołach są do dyspozycji wiernych środki dezynfekcji. Tak było na przykład w kościele św. Brata Alberta przy ul. Sikorskiego.
Tam na dodatek przed świątynią ustawiono krzyż i klęczniki, by ludzie mogli się pomodlić bez konieczności wchodzenia do środka.
Z kolei w kościele św. Michała przy ul. Wojska Polskiego ksiądz wychodził kilka razy w ciągu dnia do wiernych, tak jakby to robił święcąc pokarmy. Oczywiście nikogo z koszyczkami nie było, ale wspólna modlitwa była duchową formą przeżywania tego zwyczaju z Wielkiej Soboty.
Wszędzie w świątyniach są Groby Pańskie. Raczej skromne i proste. Na przykład ten, który jest w parafii Opatrzności Bożej przy ul. księdza Franciszka Zawiszy to powtórzenie wystroju z ubiegłego roku.