IL-2 Sturmovik: Birds of Prey. Bombardujemy w środę

Seria gier spod znaku IL-2 to do dziś jedne z najlepszych symulatorów lotniczych, jakie ukazały się na PC. Niestety, najnowsza odsłona – Birds of Prey – ukaże się tylko na konsole. W porównaniu do swoich starszych braci ta gra będzie i ładniejsza, i łatwiejsza.

Latamy i strącamy

IL-2 Sturmovik: Birds of Prey pozwoli nam dostosować poziom trudności do naszych umiejętności. W trybie zręcznościowym z łatwością przejmiemy kontrolę nad samolotami (a dostępnych modeli będzie sporo, na czele z Me 109 i 110, Spitfire, Hurricane, etc) i bez zbędnych ceregieli będziemy latać, strzelać i strącać wszystko, co popadnie.
W grze pozostawiono na szczęście także tryb symulacyjny. I tu już będzie znacznie trudniej.

W Birds of Prey czeka na nas ponad 50 dość zróżnicowanych misji, w których zasiądziemy za sterami myśliwców i bombowców. A pod swoimi skrzydłami zobaczymy najważniejsze tereny działań wojennych, czyli Berlin, Stalingrad i – chyba najbardziej widowiskowe – wybrzeże Anglii.

Co widać, co słychać

Wizualnie konsolowy Strumovik prezentuje się bardzo ładnie. Modele samolotów są doskonałe; podobnie jak system zniszczeń z dziurami po kulach i odrywającymi się fragmentami poszycia. Do tego mnóstwo wybuchów i smug po pociskach. Wygląda to naprawdę nieźle, tym bardziej, że gra obsługuje tryb full HD.

A z dodatkowych atrakcji warto wspomnieć o ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Jeremy'ego Soule'a. Ten człowiek ma na koncie muzykę do takich gier jak Baldur's Gate: Dark Alliance, Company of Heroes, Dungeon Siege, The Elder Scrolls IV: Oblivion czy Neverwinter Nights, więc zna się na rzeczy.

Premiera: już we wrześniu.