Jeszcze w styczniu apteki w Hrubieszowie będą pełnić nocne i weekendowe dyżury zgodnie z ustalonym w zeszłym roku harmonogramem. Jednak już od lutego nie.
Kwestię pracy aptek ustala art. 94 ustawy Prawo farmaceutyczne. Zakłada on, że „rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych powinien być dostosowany do potrzeb ludności i zapewniać dostępność świadczeń również w porze nocnej, w niedziele, święta i inne dni wolne od pracy”. Obowiązek ustalenia harmonogramu spoczywa na radzie każdego powiatu, która powinna go przyjąć w drodze uchwały.
Problemów z tym w Hrubieszowie, podobnie jak innych miastach powiatowych nie było, gdy funkcjonowała tam apteka całodobowa. Niestety, w 2021 roku zakończyła swoją działalność. I dlatego na rok 2022 Rada Powiatu Hrubieszowskiego podzieliła nocne, świąteczne i weekendowe dyżury pomiędzy kilkanaście funkcjonujących w mieście prywatnych aptek.
– Przystaliśmy wówczas na to, ale z zastrzeżeniem, że w 2023 roku sytuacja musi się zmienić – mówi nam właścicielka jednej z aptek w Hrubieszowie.
Noce i niedziele bez leków
Jak dotąd jednak, mimo organizowanych pod koniec zeszłego roku spotkań, żadnego nowego, wspólnego rozwiązania nie udało się wypracować. Dlatego w piśmie przesłanym 5 stycznia do Starostwa Powiatowego właściciele hrubieszowskich aptek zapowiadają, że od początku lutego najdłużej otwarte placówki będą w dni powszednie pracować w godz. 8-21, w soboty do 20, ale w inne dni pozostaną zamknięte. Dlaczego? Aptekarze przekonują, że w większości nie są w stanie zapewnić całodobowych dyżurów bez naruszenia Kodeksu Pracy. Bo samodzielny dyżur może pełnić jedynie magister farmacji, a takich po prostu jest za mało.
„Zmuszając nas do pracy ponad siły i możliwości, Starostwo Powiatowe w Hrubieszowie naraża nas, farmaceutów, na błędy z przemęczenia, które mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie i życie pacjentów. Także nasze zdrowie oraz życie byłoby narażone przy tak długiej i odpowiedzialnej pracy. Nie godzimy się na tak duże ryzyko. Odpowiedzialność za skutki błędów spadłaby na nas, a nie na radnych lub Starostę” – argumentują hrubieszowscy aptekarze w piśmie, którego kopię przesłali również do naszej redakcji.
Nie bez znaczenia są też kwestie finansowe. „W odróżnieniu od służb państwowych, które są finansowane z podatków, nikt aptekom nie płaci za dyżury, za gotowość do pracy. Całkowity koszt dyżurów spoczywa na barkach właścicieli aptek. Należy podkreślić, że apteki są samodzielnymi firmami, które w żaden sposób nie są zależne od nikogo, w tym od Starostwa lub Rady Powiatu. Jest czymś niezrozumiałym i zarazem niezwykle przykrym, że w XXI wieku Rada Powiatu w Hrubieszowie żąda pracy farmaceutów i nie oferuje im za to żadnego wynagrodzenia” – czytamy w piśmie do starostwa.
Właściciele aptek przekonują też, że ich praca nocami ma niewiele wspólnego z ratowaniem życia i zdrowia mieszkańców, bo „najczęściej sprzedawanymi produktami podczas nocnych dyżurów są: prezerwatywy, kubki na mocz, testy ciążowe, płyny do higieny intymnej lub chusteczki higieniczne”. Na sprzedaży takich produktów zarobić się nie da, a koszty pracy są ogromne.
Samorząd pieniędzy nie wyłoży
Czy starostwo byłoby gotowe jakoś te wydatki aptekarzom zrekompensować? – Nie mamy prawnej możliwości. Żaden przepis nie zezwala nam takie wydawanie środków publicznych. Gdybyśmy się na to zdecydowali, RIO wytknęłaby nam naruszenie dyscypliny budżetowej – ucina wicestarostwa hrubieszowski Marek Kata, który prowadził rozmowy z właścicielami aptek.
Jak więc problem zostanie rozwiązany? Samorządowiec liczy, że aptekarze stawią się na kolejne rozmowy zaplanowane na wtorek, 10 stycznia. Chyba się jednak na to nie zanosi, bo wspomnianym wyżej pismem władze powiatu zostały poinformowane, że w spotkaniu nikt z właścicieli aptek udziału nie weźmie, gdyż starostwo nie przedstawiło „żadnych zachęt do wypracowania wspólnego stanowiska”.
– Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia, będzie problem, ale wtedy po prostu na styczniowej sesji dyżury zostaną uchwalone, a później będziemy starali się egzekwować ich wykonywanie – zapowiada Marek Kata.
Warto dodać, że z inicjatywy Ministerstwa Zdrowia już od 2021 roku prowadzone były prace nad nowelizacją Prawa farmaceutycznego. Proponowano m.in., by dyżury aptek nie były oparte na przymusowości, ale dobrowolności, a poza tym w dużej części płatne, zaś finansowane np. ze środków NFZ i samorządów. Ostatecznie jednak do zmian w przepisach dotychczas nie doszło.