Piotrek ma 11 lat. Zawsze bardzo kochał zwierzęta. Z psami sąsiada też wielokrotnie się bawił, ale ostatnio owczarki zaatakowały chłopca i poważnie pogryzły. Nastolatek przeżył, przeszedł operację, wymaga dalszego leczenia. Dlatego zorganizowano zbiórkę pieniędzy na ten cel.
Chodzi o zdarzenia, do których w zeszłym tygodniu doszło w Hrubieszowie. Troje dzieci, dwie dziewczynki oraz chłopiec, przyszły na posesję sąsiada pobawić się z jego psami. Zresztą nie pierwszy raz. Nigdy wcześniej nie działo się nic złego, ale 17 maja młode owczarki niemieckie stały się wyjątkowo aktywne, przestraszyły chłopca, gdy zaczeły na niego skakać i drapać.
Piotrek chciał je odgonić, wtedy psy zaczęły gryźć dziecko. Jedna z dziewczynek zaalarmowała służby, strażacy wynieśli chłopca z posesji i przekazali medykom. Piotruś trafił do szpitala w Hrubieszowie, ale stan był tak poważny, że zapadła decyzja o transporcie małego pacjenta do Lublina. Tam przeszedł wielogodzinną operację.
Życiu 11-latka nic już nie zagraża, ale dalszego leczenia będzie jeszcze długo wymagał, a rodzinie brakuje na to środków. Dlatego siotra Piotrka założyła internetową zbiórkę.
- Skutki tego wydarzenia zostaną z nim na zawsze. Najbardziej ucierpiały jego uszy, podbrzusze, ręce i nogi. Z Piotrkiem pozostaną nie tylko obrażenia fizyczne. Radosny, lubiący zwierzęta chłopczyk potrzebuje teraz również pomocy psychologicznej - czytamy na portalu szczytny-cel.pl, gdzie można przekazywać pomoc finansową.