Pieszo-rowerowe przejście graniczne w Dołhobyczowie będzie funkcjonowało co najmniej do końca roku. Tak zdecydowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji choć były obawy, że może być inaczej.
Przejście Dołhobyczów-Uhrynów otwarto pod koniec czerwca 2014 roku. Rok później pilotażowo uruchomiono tam odprawy dla pieszych i rowerzystów. Pod koniec ubiegłego roku program został przedłużony do 30 czerwca.
– Właśnie otrzymaliśmy z MSWiA decyzję o jego wydłużeniu o kolejne pół roku – poinformował nas wczoraj po południu Andrzej Szarlip z biura wojewody lubelskiego.
Nieco wcześniej na konferencję prasową w tej sprawie dziennikarzy zaprosili politycy Platformy Obywatelskiej. Mówili o tym, że program pilotażowy może nie zostać przedłużony, co oznaczałoby koniec pieszo-rowerowych odpraw w Dołhobyczowie.
– To przejście jest bardzo potrzebne, na jego istnieniu korzystają okoliczni przedsiębiorcy. W Dołhobyczowie i sąsiednich miejscowościach powstało wiele nowych miejsc pracy, wypożyczalnie rowerów czy sklepy – tłumaczył Marek Poznański, były poseł Twojego Ruchu, obecnie związany z PO.
– Z informacji, jakie posiadam wynika, że jest realna groźba zamknięcia tego przejścia. Główne sygnały daje Straż Graniczna, która ma pewne uwagi dotyczące jego funkcjonowania – dodał poseł Wojciech Wilk.
Czy rzeczywiście tak jest? – To rozwiązanie cieszy się dużym zainteresowaniem, bo średnio odprawiamy tam 1,6 tys. osób na dobę. Jesteśmy gotowi robić to dalej – deklaruje ppor. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Decyzja MSWiA, która wczoraj wpłynęła do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego oznacza, że na razie nic się nie zmieni. Co więcej, jest szansa na to, że przejście zostanie otwarte na stałe. – We wstępnym planie przyszłorocznego budżetu mamy przewidziane środki na ten cel. Ale jeszcze jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach – mówi Radosław Brzózka, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.