Amerykański fundusz inwestycyjny Enerkon Solar International zainwestuje w Ursusa 30 mln USD – podała lubelska spółka w komunikacie.
Ursus i Ursus Bus podpisały z Enerkon Solar International protokół ustaleń, w ramach którego strony zobowiązały się dążyć do jak najszybszego zawarcia umowy inwestycyjnej. Zakłada ona, że w pierwszym etapie fundusz zainwestuje do 30 mln USD i obejmie do 49 proc. akcji Ursus Busa oraz do 7 proc. akcji Ursusa.
Branżowe media podkreślają, że to dopiero protokół ustaleń, a droga do zawarcia konkretnej umowy inwestycyjnej jest jeszcze długa. – Nie ma zatem żadnej gwarancji, że do planowanej inwestycji w ogóle dojdzie – pisze Bankier.pl.
Enerkon Solar International to działający od 1986 roku amerykański fundusz inwestujący m.in. w przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska.
Zarząd Ursus S.A. poinformował także o podpisaniu listu intencyjnego w sprawie sprzedaży swojej fabryki w Opalenicy w województwie wielkopolskim, która produkuje części do maszyn rolniczych. Fabrykę ma kupić holenderska firma Triolet. Jej sprzedaż Ursus wpisał w swój plan restrukturyzacyjny, który przewiduje likwidację lubelskiej fabryki. Produkcja maszyn i ciągników miałaby zostać skoncentrowana w jednym miejscu (w Dobrym Mieście).
Amerykański inwestor to kolejna dobra informacja w ciągu ostatnich dni. Ursus pochwalił się też podpisaniem wartego niemal 22 miliony złotych kontraktu na dostawę 1008 przyczep rolniczych do Szwecji. Po ten informacji akcje spółki poszły w górę. Z kolei dziś – jak podaje Rzeczpospolita – chętnych do kupowania akcji Ursusa było tak wielu, że środowy handel nie mógł wystartować. Rano teoretyczny kurs otwarcia był na poziomie ok. 1,30 zł, co oznacza przebitkę o prawie 60 proc.
Ursus w kłopotach
Kłopoty najstarszego producenta sprzętu rolniczego zaczęły pod koniec 2017 roku. Sprzedaż i zyski Ursus SA zaczęły wyraźnie spadać. Potężnym ciosem były nieudane kontrakty w Afryce.
W marcu b.r. do firmy wkroczył komornik. Zajął część produkcji na poczet 10 mln zł długo wobec banku PKO BP. W kwietniu spółka złożyła w sądzie plan restrukturyzacyjny. W sierpniu pisaliśmy, że Ursus Bus zalega z wypłatami dla pracowników, a kwota zobowiązań przekracza 2,5 mln zł.
– Po wyroku sądu zacznie się wypłata zaległych pensji – obiecywał wówczas Jan Wielgus, wiceprezes zarządu Ursus Bus. Tymczasem pod koniec sierpnia nadzorca sądowy postanowił o umorzeniu przyspieszonego postępowania układowego. Decyzja ta nie jest jeszcze prawomocna.
Źródło: bankier.pl., wnp.pl, rzeczpospolita.pl