To była najcięższa noc jeśli chodzi o wsparcie naszych sąsiadów z Ukrainy. Przyjęliśmy w Zamościu kilkaset osób, z czego ponad 100 było w tym punkcie – mówi w zamieszczonym w internecie filmie prezydent Zamościa Andrzej Wnuk, stojąc przy zorganizowanym przy Krytej Pływalni na ul. Zamoyskiego, w sąsiedztwie obwodnicy, miejscu odpoczynku dla uciekających z Ukrainy.
Dodaje, że w całym mieście nocowało i przebywa obecnie około tysiąca uchodźców. Te osoby mają niebawem wyjechać, zwolnią więc miejsca dla kolejnych, na pewno bardzo wielu.
Wnuk mówi, że miejsca noclegowe w Zamościu są, ale brakuje rąk do pracy, wolontariuszy, którzy zaangażowaliby się w pomoc uchodźcom, wspierając zaangażowanych w prowadzenie punktu pracowników urzędu miasta. Pomoc potrzebna jest uchodźcom w najprostszych sprawach, m.in. zrobieniu zakupów, przygotowaniu się do dalszej podróży.
– Zapraszamy państwa do punktu przy Krytej Pływalni. Tutaj będzie można podać swoje dane kontaktowe po to, żebyśmy mogli ułożyć harmonogram dyżurów w tym miejscu. Jeśli chcecie państwo pomóc, to jest najlepszy sposób: wolontariusze i dary dla tych, osób, które przejeżdżają przez Zamość – apeluje prezydent miasta.
Czego potrzeba uciekającym przed wojną Ukraińcom? Różnych produktów żywnościowych, które można szybko przygotować. W punkcie odpoczynku są serwowane ciepłe posiłki przygotowane przez Centrum Integracji Społecznej, ale przyda się suchy prowiant. Np. zupki w proszku, także produkty dla dzieci, np. kaszki czy musy owocowe.
Do punktu przy Krytej Pływalni można przywozić również czajniki, kawy, herbaty, pieluszki jednorazowe dla dzieci, mokre chusteczki, pościel, koce, jednorazowe naczynia czy sztućce, ale też płyny do mycia naczyń czy gąbki. Przydadzą się ponadto różne przekąski, w które można uchodźcom spakować w dalszą podróż.
Poranny apel prezydenta nie pozostał bez echa. Gdy byliśmy w punkcie przy obwodnicy, samochody parkowały tam jeden za drugim, a zamościanie wypakowywali z nich dary. Jest tego sporo, ale na pewno szybko się rozejdzie i zapasy trzeba uzupełniać.
– Wiele osób przyjeżdża i zatrzymuje się u nas nocą, wtedy wydajemy im to co mamy. Więc potrzeby są stale – mówi jedna z pań obsługujących ten punkt.
Miejsc, do których w Zamościu można przywozić dary dla Ukraińców jest więcej. Zbiórki prowadzą też Caritas, PCK i m.in. Zamojskie Zakłady Zbożowe.
– Wszystkich chętnych, którzy chcą włączyć się w akcję pomocy potrzebującym, prosimy o przywożenie wyżej wymienionych produktów do Zamojskich Zakładów Zbożowych - ul. Kilińskiego 77 i pozostawienie ich na portierni. Produkty można dostarczać całą dobę, 7 dni w tygodniu. Podajcie dalej – apeluje Piotr Błażewicz, wiceprezes ZZZ i przewodniczący Rady Miasta Zamość.
Jeśli ktoś chciałby zaangażować się w pomoc, zgłosić jako wolontariusz do punktów w Zamościu albo zaoferować ukraińskim rodzinom, głównie z dziećmi nocleg może telefonować na uruchomiony przez miasto numer: 725 707 007 lub pisać na adres: ukraina@zamosc.pl.
Mieszkańcy ruszyli z pomocą, za którą dziękuje prezydent Zamościa. – Moi drodzy jestem bardzo zbudowany tym, jak wiele osób przywiozło dary pod Krytą Pływalnię. Bardzo Wam dziękuje - komentuje odzew mieszkańców miasta na apel o pomoc prezydent Wnuk w swoim popołudniowym filmie.
Informuje, że wszystko jest teraz przewożone do magazynu przy Zamojskich Zakładach Zbożowych. Apeluje, by teraz właśnie na ulicę Kilińskiego ludzie wozili to, czym chcą podzielić się z Ukraińcami.