Od 20 listopada do 18 grudnia w Katarze odbywać się będą XXII mistrzostwa świata w piłce nożnej. Wśród 32 reprezentacji narodowych nie zabraknie także Polski, która do Azji poleci z zamiarem awansu do fazy pucharowej.
Tegoroczna rywalizacja będzie ostatnim mundialem, w którym wystąpią 32 drużyny. Na kolejnym turnieju, w 2026 roku, o Puchar Świata, który ma zastać rozegrany w Kanadzie, zagra już 48 reprezentacji narodowych.
Faza grupowa rozpoczynającego się w niedzielę mundialu potrwa do 2 grudnia. Dzień później rozpoczną się mecze 1/8 finały, które potrwają do 6 grudnia. Ćwierćfinały zostaną rozegrane w dniach 9-10 grudnia, z kolei półfinały 13 i 14 grudnia. Mecz o trzecie miejsce zaplanowano na 17 grudnia, a mistrza świata roku 2022 poznamy dzień później.
Katar
Gospodarzem tegorocznych zawodów został Katar, który wygrał walkę o organizację imprezy z: Australią, Japonią, Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi. Tym samym azjatyckie państwo stało się najmniejszym krajem, któremu przyznano organizację mistrzostw świata w piłce nożnej. Co więcej, po raz pierwszy w historii najlepsi piłkarze świata będą rywalizować o trofeum w zimie, a co za tym idzie nie po zakończeniu, lecz w trakcie sezonu dla zespołów klubowych. Powodem tak ustalonego terminarza jest fakt, że latem w Katarze temperatura potrafi osiągać aż 50 stopni Celsjusza, co powodowało obawy odnośnie bezpieczeństwa kibiców, a przede wszystkim zdrowia zawodników.
Powyższe fakty już na wstępie uczyniły tegoroczne mistrzostwa świata innymi niż wszystkie. Złej sławie mundialowi w Katarze dodały też ujawnione w mediach kontrowersje. Organizatorzy mistrzostw mierzą się z podejrzeniami o korupcję przy wyborze Kataru na gospodarza imprezy. Były pracownik katarskiego zespołu przetargowego stwierdził, że kilku afrykańskich urzędników otrzymało 1,5 miliona dolarów w zamian za głosowanie na Katar podczas wyboru gospodarza. Później oskarżenia zostały wycofane, ale pojawiły się podejrzenia o wywieranie w tej sprawie presji przez urzędników przetargowych. Na dodatek podczas afery korupcyjnej w FIFA wielu urzędników organizacji zostało aresztowanych pod zarzutem przyjmowania łapówek w zamian za przyznanie Katarowi prawa do organizacji Mistrzostw Świata.
Polacy po raz dziewiąty
Kontrowersje i polityka zejdą zapewne od 20 listopada na dalszy plan. Tego dnia na inaugurację Katar zagra z Ekwadorem. Wśród 32 reprezentacji jest także oczywiście Polska, dla której mistrzostwa świata 2022 będą dziewiątym mundialem w historii. Robert Lewandowski i spółka awans na imprezę wywalczyli w marcu tego roku pokonując w finałowym meczu barażowym Szwecję 2:0 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Warto przypomnieć, ze ekipa ze Skandynawii kilka dni wcześniej ograła w półfinale baraży Czechów, a Polacy przepustkę do finału wywalczyli bez gry, bo ich półfinałowy rywal – Rosja – ze względu na dokonanie agresji zbrojnej wobec Ukrainy, został wykluczony z walki o awans.
Selekcjoner Biało-Czerwonych Czesław Michniewicz, ze względu na zimowy termin czempionatu musiał działać zupełnie inaczej niż jego poprzednicy. 52-latek mógł tylko pomarzyć o zgrupowaniu przed turniejem finałowym, szlifowaniu formy, pracy nad taktyką i szeregiem meczów kontrolnych. Michniewiczowi pozostała w zasadzie jedynie obserwacja formy piłkarzy i ogłoszenie listy powołanych zawodników, której dokonał 10 listopada.
Selekcjoner odkrył karty
Tego dnia Michniewicz podał nazwiska 26 zawodników, którzy reprezentować będą nasz kraj w Katarze. W kadrze znalazło się dwóch piłkarzy, którzy pochodzą z województwa lubelskiego. Co ciekawe, obaj zawodnicy z naszego regionu noszą takie samo nazwisko. Do Kataru z kadrą narodową polecą: Damian Szymański, pochodzący z Kraśnika piłkarz greckiego AEK Ateny, a także Sebastian Szymański, który urodził się w Białej Podlaskiej i jest zawodnikiem holenderskiego Feyenoordu Rotterdam.
– Przy każdym zawodniku się mocno zastanawiałem. Wśród 21 graczy byli tacy, którzy odgrywali ważną rolę w reprezentacji, ale też tacy, którzy stawiali pierwsze kroki. Trudno było podjąć decyzję – mówił ogłaszając powołania Michniewicz. – Naszym celem jest zagrać co najmniej cztery mecze, a na tej pozycji mieliśmy deficyt. Dlatego pojechałem obejrzeć kilku zawodników i w najlepszej formie jest Damian Szymański.
W świetnej dyspozycji jest także Sebastian Szymański, który w ostatnim meczu ligi holenderskiej w tym roku (derby Rotterdamu z Excelsiorem) zagrał rewelacyjnie. Reprezentant Polski potwierdził, że przed mundialem znajduje się w wybornej formie. Polak jest wiodącą postacią Feyenoordu, a jego dyspozycja daje powody, by sądzić, że także na mistrzostwach świata pozytywnie zaskoczy. Pochodzący z Białej Podlaskiej pomocnik ostatniemu ligowemu rywalowi w tym roku wbił dwa gole.
– Nie tylko ja się sprawdziłem. W drugiej połowie cały zespół grał dobrze, ja i Orkun zdobyliśmy po dwie bramki – powiedział Szymański w rozmowie z telewizją ESPN. – Nie wiem, czy będę grał w wyjściowym składzie. Zrobię co w mojej mocy, żeby występować w Katarze.
Kto pasuje do grupy
Co do powołań pozostałych zawodników, selekcjoner nie zaskoczył i postawił na sprawdzonych piłkarzy. W reprezentacji poza takimi pewniakami jak Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik czy Wojciech Szczęsny znaleźli się inni, którzy przyczynili się do awansu naszej drużyny na mistrzostwa świata. Do samolotu lecącego do Kataru wsiądą także dwaj weterani z PKO BP Ekstraklasy: Artur Jędrzejczyk i Kamil Grosicki. Te nazwiska wzbudziły spore kontrowersje, ale szybko uciął je selekcjoner.
– Przy powołaniach decydują przede wszystkim umiejętności czysto piłkarskie, ale istotna jest też osobowość, kto pasuje do grupy. Nie ma jednak w kadrze zawodników po to, by robili atmosferę. Oprócz piłkarza, potrzebuję dobrego człowieka. Każdy z tych zawodników taki jest – zapewnił Michniewicz. – Grosicki? Kamil od lipca gra bardzo regularnie, spędził w Pogoni chyba najwięcej minut na boisku. On potrafi dać drużynie impuls w ważnych momentach i to nam się przyda. Z kolei Artur ma charakter, charyzmę i doświadczenie. Pracowałem z nim i nigdy się nie zawiodłem. Już wcześniej miałem go powołać na mecz ze Szwecją, ale leczył kontuzję. On jest uniwersalny, bo może grać na każdej pozycji jako stoper czy to w ustawieniu w trójce, czy w czwórce obrońców. Do tego może też wystąpić na boku defensywy – dodał selekcjoner.
Pech Drągowskiego, szczęście Grabary
Fakt, że mistrzostwa odbywają się o nietypowej porze spowodował, że większość zawodników na tydzień przed startem mistrzostw grała jeszcze mecze w swoich klubach. Największym pechowcem przed tegorocznym mundialem wśród Polaków został bezsprzecznie Bartłomiej Drągowski. W ostatnią niedzielę bramkarz grający w barwach włoskiej Spezii Calcio doznał bardzo poważnej kontuzji. Polak interweniował ryzykownie poza polem karnym wślizgiem i zwichnął staw skokowy. Tym samym na kilka dni przed mundialem golkipera włoskiego klubu dotknął dramat, bo oczywiście na mundial nie poleci. Na domiar złego jego rozbrat z piłką może potrwać nawet do trzech miesięcy.
Selekcjoner naszej kadry wobec kontuzji Drągowskiego powołał innego bramkarza. Choć Michniewicz miał czas na zastanowienie się do poniedziałkowego wieczora, to nie zwlekał tak długo i już w niedzielę ogłosił, że powołanie otrzymuje Kamil Grabara z FC Kopenhaga.
Generalny sprawdzian
W środowy wieczór na stadionie Legii Warszawa Biało-Czerwoni rozegrali jedyny przed Mundialem mecz towarzyski przeciwko reprezentacji Chile. Selekcjoner dał tego wieczora szansę gry kilku kluczowym zawodnikom, ale nie zdecydował się wystawić do gry Roberta Lewandowskiego czy Wojciecha Szczęsnego. Polacy w nieco eksperymentalnym składzie zaprezentowali się bardzo słabo, a jedynymi pozytywami po tym meczu były: brak kontuzji i wynik.
Polska wygrała 1:0 po golu strzelonym w końcówce przez Krzysztofa Piątka. – Przeanalizujemy ten mecz na spokojnie. Najważniejsze, że obyło się bez urazów. Nie chce publicznie oceniać moich zawodników. Na pewno łatwiej się gra piłkarzowi jeśli jest on w rytmie meczowym – bronił zawodników selekcjoner. – Wszyscy zawodnicy pokazali, że możemy na nich liczyć. Nie boimy się zmian w ustawieniu w trakcie meczu. Piłkarze grają w klubach w różnych formacjach, więc są do tego przygotowani. Doskonale też wiemy, że nasi rywale też nas obserwują. Na temat Meksyku wiemy już wszystko, tak samo jak oni pewnie wiedzą o nas. Mam w głowie wyjściową jedenastkę na pierwszy mecz mundialu. Najważniejsze jednak, aby wszyscy byli zdrowi – dodał Michniewicz.
Nastroje przed mistrzostwami świata w kadrze są więc bojowe, ale u kibiców pełne niepokoju. Fanom polskiej reprezentacji nie pozostało już nic innego jak oczekiwanie na 22 listopada. Wtedy właśnie Polska zagra z Meksykiem, a od wyniku tego spotkania będzie zależeć bardzo wiele. Porażka na inaugurację od razu skomplikuje naszą sytuację, a zwycięstwo pozwoli marzyć o założonym celu jakim jest wyjście z grupy.
Kadra Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze
Bramkarze: Łukasz Skorupski (Bologna), Wojciech Szczęsny (Juventus), Kamil Grabara (FC Kopenhaga), Kacper Tobiasz (Legia Warszawa).
Obrońcy: Jan Bednarek (Aston Villa), Bartosz Bereszyński (Sampdoria), Matty Cash (Aston Villa), Kamil Glik (Benevento), Robert Gumny (Augsburg,), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Jakub Kiwior (Spezia), Mateusz Wieteska (Clermont Foot), Nico-la Zalewski (AS Roma).
Pomocnicy: Krystian Bielik (Birmingham City), Przemysław Frankowski (Lens), Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Jakub Kamiński (Wolfsburg), Grzegorz Krychowiak (Al-Shabab), Michał Skóraś (Lech Poznań), Damian Szymański (AEK Ateny), Seba-stian Szymański (Feyenoord Rotterdam), Piotr Zieliński (Napoli), Szymon Żurkowski (Fiorentina).
Napastnicy: Robert Lewandowski (FC Barcelona), Arkadiusz Milik (Juventus), Krzysztof Piątek (Salernitana), Karol Świderski (Charlotte).
Katar 2022. Mecze Polaków
Reprezentacja Polski trafiła do grupy C gdzie jej rywalami będą: Meksyk, Arabia Saudyjska i Argentyna.
Pierwszym rywalem Biało-Czerwonych 22 listopada będą Meksykanie (godzina 17 – Ad-Dauha). 26 listopada później podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z Arabią Saudyjską (14.00 – Ar-Rajjan), a 30 listopada na zakończenie zmagań grupowych z Argentyną (20 – Ad-Dauha).
Stadiony Mistrzostw Świata 2022 w Katarze
Lusail
Stadion: Lusail Iconic Stadium.
Pojemność: 80 000 miejsc.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej, 1/8 finału, ćwierćfinał, półfinał, finał.
Al Chaur
Stadion: Bayt Stadium
Pojemność: 60 000.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej w tym mecz otwarcia, 1/8 finału, ćwierćfinał, półfinał.
Ar-Rajjan
Stadion: Education City Stadium.
Pojemność: 45 350
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej (w tym Arabia Saudyjska – Polska), 1/8 finału, ćwierćfinał.
Stadion: Ahmed bin Ali Stadium.
Pojemność: 40 740
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej, 1/8 finału
Stadion: Khalifa International Stadium
Pojemność: 40 000.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej, 1/8 finału, mecz o 3. miejsce
Doha
Stadion: Stadium 974
Pojemność: 40 000.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej, 1/8 finału
Stadion: Al Thumama Stadium
Pojemność: 40 000.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej (w tym Meksyk – Polska oraz Polska – Argentyna), 1/8 finału, ćwierćfinał
Al Wakra
Stadion: Al Janoub Stadium
Pojemność: 40 000.
Mecze: Sześć spotkań fazy grupowej, 1/8 finału.