Mężczyzna bije kota metalową pałką, a jego dziewczyna to nagrywa. Do takich scen doszło w miejscowości Prabuty w woj. pomorskim. Drastyczne nagranie dotarło do Konrada Kuźmińskiego, prezesa Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, który zapowiedział zgłoszenie sprawy na Policję.
Jako pierwsza sprawę nagłośniła Agnieszka Gozdyra z Polsat News.
Na nagraniu widać, jak mężczyzna bije kota metalową pałką, ganiając go po domu. Kiedy zwierzę wybiega na dwór, ten rusza z nim w pościg. Wtedy filmik się kończy.
Nagranie dotarło do Konrada Kuźmińskiego, prezesa Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Zapowiedział on zgłoszenie sprawy na Policję. Upublicznił on także dane i wizerunek domniemanego sprawcy oraz osoby nagrywającej - jego ówczesnej dziewczyny. Skontaktowali się z nim nawet przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy obiecali niezwłocznie zająć się tą sprawą.
Kobieta przesłała wiadomość do organizacji, w której przyznała, że to faktycznie ona nagrywała ten filmik. Broniła się jednak tym, że bała się odmówić swojemu "byłemu". Przekazała również informację, że kot miał nie przeżyć tego ataku.
Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia.