Ustawa dezubekizacyjna dosięgła liceum ogólnokształcące w Wisznicach. Instytut Pamięci Narodowej wnioskuje o zmianę patrona szkoły. Nie zgadza się z tym powiat bialski, który jest organem prowadzącym placówki.
Chodzi o postać Władysława Zawadzkiego, założyciela i pierwszego dyrektora szkoły. Powołał ją w 1946 roku. Za jej patrona został uznany decyzją kuratora oświaty w 1992 roku. Ale teraz obiekcje ma IPN, które powołuje się na ustawę dezubekizacyjną. "W okresie 1946–1950 był członkiem Stronnictwa Pracy. Przez bliżej nieokreślony czas pełnił funkcję przewodniczącego Wojewódzkiego Komitetu SP w Lublinie" – czytamy w opinii IPN. Później miał działać w Stronnictwie Demokratycznym, partii podporządkowanej PZPR. "W 1949 roku był prezesem koła Towarzystwa Przyjaźni Polsko –Radzieckiej w Wisznicach"– punktuje instytut.
Zdaniem IPN postać Zawadzkiego "poprzez działalność w organizacjach uwiarygodniających politykę PZPR, symbolizuje represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy istniejący w Polsce w latach 1944–1989".
Piotr Osipiuk, obecny dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Wisznicach przyznaje, że społeczność szkolna i lokalna nie chce zmieniać patrona. – To był założyciel naszej szkoły, pierwszy dyrektor. W okresie II Wojny Światowej prowadził tajne nauczanie, a za to groziła śmierć– podkreśla. – Był dyrektorem przez 23 lata. Może czasami popełnił jakiś błąd, będąc w tej czy innej organizacji, ale robił to dla dobra szkoły– dodaje Osipiuk.
Stanowisko w tej sprawie zajęła też rada powiatu bialskiego, która sprzeciwia się zmianie patrona. "Nazwisko Władysława Zawadzkiego nie stanowi powszechnie rozpoznawalnego przez lokalne społeczeństwo "znaku", "uosobienia", idei lub praktyki komunizmu"– czytamy w piśmie radnych. "Warto zauważyć, że w opinii Instytutu Pamięci Narodowej (...) brak jest pełnej analizy przeszłości i społecznej działalności W. Zawadzkiego, która powinna stanowić konieczny element oceny tej postaci". Zdaniem radnych, to nie przynależność do organizacji takich jak np. Stronnictwo Demokratyczne, była motywem nadania szkole jego imienia, ale jego zaangażowanie w rozwój edukacji, wyniki pracy na rzecz lokalnego środowiska czy poprawa życia mieszkańców. Stanowisko radni poparli jednogłośnie.
– Jestem absolwentem tego liceum. Społeczność lokalna bardzo dobrze wypowiada się o działalności pierwszego dyrektora– przyznaje wiceprzewodniczący rady powiatu Daniel Dragan (Porozumienie Samorządowe). – Dzisiaj po wielu latach, łatwo oceniać kogoś za mniejsze lub większe błędy popełnione w przeszłości. To co dzisiaj się dzieje w związku z dekomunizacją, czasami przekracza to, co autorzy tej ustawy chcieli osiągnąć– uważa radny.
W przypadku gdy rada powiatu nie zmieni patrona, wojewoda lubelski wydaje tzw. zarządzenie zastępcze w sprawie nowej nazwy dla szkoły. Radni powiatowi liczą jednak, że IPN zmieni decyzję.