„Wołyń pomścimy” – taki napis wraz ze znakiem Polski Walczącej naniósł sprayem nieustalony jeszcze sprawca na muralu przedstawiającym „Drzewo Przyjaźni”. Ścienne malowidło artystki Iryny Martyn powstało jako podziękowanie za pomoc udzieloną przez Polaków Ukraińcom po rosyjskiej agresji.
O akcie wandalizmu poinformowały w mediach społecznościowych Agnieszka Klimczuk z zamojskiego Stowarzyszenia Lokalnie i Globalnie oraz Stefania Bogaerts z Fundacji Lapigua. Obie cały czas wraz ze swoimi organizacjami bardzo aktywnie włączają się w pomoc zarówno uchodźcom w Zamościu, jak i Ukraicom pozostającym w objętym wojną kraju.
Przypomniały, że obraz wykonany na zlecenie Lokalnie i Globalnie wykonała ukrańska artystka Iryna Martyn. Zaprojektowała i stworzyła ten mural jako podziękowanie za szczególny wkład Polaków w pomoc ludziom uciekającym przed wojną. Odsłonięte jesienią 2022 roku malowidło najwyraźniej jednak komuś przeszkadzało, bo kilka dni temu zostało zapaskudzone.
– W tej sprawie zostało już wszczęte dochodzenie w kwestii zniszczenia mienia i propagowania mowy nienawiści – przekazała w materiale wideo Klimczuk.
Ale podkreśliła też, że wandal, który naniósł na mural swój napis zdeptał uczucia również Polaków angażujących się cały czas w pomoc walczącej Ukrainie.
– Sprawca namalował na tym pięknym muralu znak Polski Walczącej, czyli symbol Polaków, którzy potrafią walczyć o swoją wolność, o swoją demokrację, o suwerenność. To dziwne, bo Ukraina teraz też walczy o swoją wolność, o swoją demokrację i suwerenność – dodała smutno Bogaerts.
Obie stoją na stanowisku, że tym, co zdarzyło się na Wołyniu trzeba pamiętać i z tej historii wyciągać wnioski po każdej stronie granicy.
„To nie czas, żeby się mścić. Tylko czas, żeby budować dobre relacje z sąsiadami. My z Wami, Wy z nami” – czytamy w internetowym oświadczeniu.