Kilkadziesiąt starszych osób tłoczyło się przed wejściem do punktu szczepień przy ul. Lipowej w Lublinie. Okazuje się też, że oficjalna rządowa lista punktów jest nieaktualna. Niektóre nie działają od dawna.
Apelujemy do wszystkich seniorów, aby przyjęli drugą dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19. To nas zabezpieczy na okres jesienny, kiedy spodziewamy się wzrostu zakażeń – mówił w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Lubelscy seniorzy posłuchali ministra.
– Jestem za szczepieniami, poza tym 1 września wyjeżdżam za granicę i chcę byś zaszczepiona – mówi jedna z kobiet, która wczoraj przed południem pojawiła się w punkcie szczepień przy ul. Lipowej 17 w Lublinie. I natknęła się tam na długą kolejkę, mimo że przez internet zapisała się na konkretną godzinę. – Zajmuję się wnukami, musiałam ich zostawić pod opieką sąsiadki, nie mam czasu tyle czekać. Ze starszych ludzi robią sobie żarty – denerwuje się kobieta.
– A ja próbuję odwołać szczepienie, bo to jakaś niepoważna firma – dodaje mężczyzna stojący obok.
Okazuje się, że na tę samą godzinę zapisanych jest po kilka osób. – Ale ja z panem nie chcę razem wchodzić. Pan ma żonę – czekającej w kolejce kobiecie mimo wszystko dopisuje humor.
Innym tak wesoło nie jest.
>>>Ten artykuł powstał pod sygnale od Czytelników<<<
– Jedna osoba szczepi, jednocześnie przeprowadza wywiad i wprowadza informacje do komputera. To nie jest organizacja, to jest skandal – mówi kolejny pacjent.
Pracująca tu pielęgniarka przyznaje, że rzeczywiście jest sama. – Taka sytuacja pojawiła się dzisiaj. Nie wiem dlaczego są osoby zapisane na tę samą godzinę. Zgłosiłam już ten problem do szefostwa – tłumaczy.
Punkt przy Lipowej 17 prowadzi sieć przychodni Nasz Gabinet. Jej motto to „Stawiamy na jakość”. Kiedy dzwonimy na infolinię rejestracji na szczepienia automat emituje nieaktualny już komunikat o „ograniczeniach dostaw szczepionki do Polski”. Telefonu nie odbiera nikt. Skontaktować z firmą udaje się w końcu pod innym numerem.
– W poniedziałek mieliśmy zapisanych na szczepienie około 90 pacjentów. W ubiegłym tygodniu było to po kilka osób dziennie – mówi Ilona Redlich, dyrektor ds. prawnych i administracji z Naszego Gabinetu.
Tłumaczy, że kolejki to wynik… weekendu, kiedy mnóstwo osób zapisało się na szczepienie przez internet, a przychodnia nie miała czasu na reakcję. – Na jutro mamy już ustawiony personel, który obsłuży większą liczbę chętnych. Taka sytuacja się nie powtórzy – obiecuje Redlich.
– Poza tym jednym przypadkiem, nie wpłynęły do nas skargi pacjentów na funkcjonowanie punktów szczepień w regionie – informuje Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ.
Zadzwoniliśmy do dwóch losowo wybranych punktów szczepień w Lublinie: do przychodni studenckiej przy ul. Czechowskiej i do apteki przy al. Unii Lubelskiej. Rzeczywiście można tam się zapisać na szczepienia już nawet na następny dzień.
Teoretycznie w województwie lubelskim jest 545 punktów szczepień, w tym 97 w samym Lublinie. Ale nie wszystkie miejsca z oficjalnej rządowej listy wciąż działają. System proponuje np. szczepienie w Arenie Lublin, gdzie od dawna szczepień już nie ma. Dopiero po naszym sygnale NFZ rozesłał zapytania do wszystkich punktów z listy z pytaniem, czy nadal szczepią przeciw Covid-19.
Dla kogo szczepienia
Czwarta dawka szczepionki przeciw Covid-19 czyli druga dawka przypominająca, od 22 lipca jest dostępna dla osób w wieku powyżej 60 lat. Szczepienie mogą też przyjąć osoby w wieku powyżej 12 lat o obniżonej odporności (osoby m.in. leczące się na nowotwór, po przeszczepach, zakażeni HIV lub dializowani z powodu niewydolności nerek). Skierowanie na szczepienie można znaleźć w systemie pacjent.gov.pl