Od wtorku każdy pacjent powyżej 18. roku życia, u którego minęło co najmniej 6 miesięcy od pełnego zaszczepienia przeciwko COVID-19 może przyjąć dawkę przypominającą.
Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, można w tym przypadku stosować szczepionki Pfizer/BioNTech i Moderny.
– Odporność mimo pełnego zaszczepienia stopniowo wygasa. Jest to reakcja charakterystyczna nie tylko dla wszystkich szczepionek, ale też dla odpowiedzi poinfekcyjnej. Dlatego konieczne jest przyjęcie przypominającej dawki szczepionki, żeby tę ochronę podtrzymać – tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. Dodaje: - W przypadku SARS-CoV-2, na chwilę obecną możemy powiedzieć, że odporność po pełnym zaszczepieniu utrzymuje się mniej więcej przez 7-8 miesięcy.
Efekty podania trzeciej dawki można już obserwować w Izraelu. – Tam najszybciej zaczęto podawać szczepionki mRNA, a statystyka nowych zakażeń czy hospitalizacji przez długi czas była bardzo dobra – zwraca uwagę prof. Szuster-Ciesielska. – W pewnym momencie zakażeń zaczęło jednak gwałtownie przybywać, co świadczyło o spadku odporności. Powstrzymało to dopiero wprowadzenie trzeciej dawki szczepionki.
Jak wyjaśnia prof. Szuster-Ciesielska, na tej podstawie można wnioskować, że schemat szczepienia przeciwko COVID-19 będzie wyglądał podobnie, jak w przypadku wielu innych szczepionek – 0, 1 i 6 miesięcy z prawdopodobnym corocznym przypomnieniem.
– Odporność po przyjęciu przypominającej dawki jest jeszcze wyższa niż po podstawowym szczepieniu i powstaje znacznie szybciej, nawet w ciągu tygodnia – zaznacza wirusolog. Dodaje: – Komórki pamięci immunologicznej po podaniu dodatkowej dawki bardzo szybko ulegają aktywacji i zaczynają budować odporność natychmiast.