– Współpraca systemu ratownictwa i szpitali nie jest do końca właściwa – przyznaje wojewoda lubelski i oczekuje wsparcia ze strony „właścicieli” szpitali w całym województwie. Ma to pomóc m.in. w zlikwidowaniu coraz dłuższych kolejek, w jakich czekają karetki z pacjentami.
– Żaden szpital nie powinien odmówić przyjęcia pacjenta w stanie bezpośredniego zagrożenia życia – podkreśla wojewoda Lech Sprawka.
Chodzi m.in. o sytuacje, o których pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Dwóch ciężko rannych w wypadku motocyklistów nie przyjęły szpitale w Chełmie i we Włodawie. Jeden z mężczyzn zmarł w karetce, drugi po dwóch dniach w szpitalu w Lublinie. Kolejna sprawa dotyczy placówki w Kraśniku, która miała za mało tlenu, żeby przyjąć nowego pacjenta. Chory zmarł w karetce, w drodze do innej lecznicy.
– Na razie nie rozstrzygam, na którym poziomie wystąpił błąd, bo opcji może być kilka. Zgłosiłem to do wyjaśnienia przez NFZ. Po uzyskaniu odpowiedzi będą ewentualnie podejmowane kolejne działania, nawet w formie zgłoszenia do prokuratury – zaznacza Sprawka.
Wojewoda oczekuje wsparcia ze strony organów tworzących szpitale m.in. samorządów powiatowych czy samorządu województwa. – Nie może być tak, że właściciele szpitali stoją z boku, a z całym systemem zmaga się urząd wojewódzki – podkreśla.
Jednym z pomysłów na poprawę sytuacji ma być usprawnienie kontaktu ze szpitalami. W każdej placówce ma być dostępny przynajmniej jeden numer telefonu obsługiwany i dostępny całodobowo dla dyspozytorów i koordynatorów medycznych. – Jestem przekonany, że jeśli nie będzie gwałtownego wzrostu zakażeń i hospitalizacji, uda nam się zlikwidować kolejki przy szpitalach – mówi Sprawka.
Prawie trzy tysiące nowych zakażeń
2811 nowych przypadków zakażenia koronawirusem potwierdzono w weekend w województwie lubelskim. Zmarło kolejnych 75 pacjentów z Covid-19. Na terenie województwa lubelskiego jest już 212 aktywnych ognisk koronawirusa: 74 w fazie rozwojowej, 82 w fazie stabilnej, 48 w fazie wygaszania. W niedzielę potwierdzono osiem nowych.