Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lubartów

21 marca 2024 r.
16:57

Koszmar w Glinniku. Z zimną krwią zabił żonę i teściową

0 A A
Podejrzany o dwa zabójstwa sam zawiadomił policję. Teraz nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. To mieszkaniec Glinnika, wioski leżącej przy drodze do Abramowa
Podejrzany o dwa zabójstwa sam zawiadomił policję. Teraz nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów. To mieszkaniec Glinnika, wioski leżącej przy drodze do Abramowa (fot. policja/rs)

Był wtorkowy poranek, gdy w Glinniku, niewielkiej wiosce w gminie Abramów rozległ się dźwięk policyjnych syren. W jednym z domów doszło do szokującej zbrodni. Zamordowano dwie kobiety, matkę i córkę. Podejrzany usłyszał już zarzuty. Grozi mu dożywocie. Do winy się nie przyznaje.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Glinnik to licząca kilkuset mieszkańców wioska położona na południowych krańcach powiatu lubartowskiego. Dwa przystanki, wysoka kapliczka, sklep, bocianie gniazdo, świetlica, a na horyzoncie powoli mielące powietrze śmigła farmy wiatrowej. Spokojne życie tej rolniczej osady zostało zachwiane we wtorek, 19 marca. Tego dnia brutalnie zamordowano dwie kobiety - matkę (76 l.) i córkę (47 l.). Za dokonanie tego czynu prokuratura podejrzewa mieszkającego z nimi męża młodszej z ofiar, Mirosława B. (48 l.).

Siekiera i sznur

Z informacji jakie do nas docierają wynika, że mężczyzna rzucił się na żonę dusząc ją rękami oraz owiniętą wokół jej szyi pętlą wykonaną ze sznura. Uciskał tak długo, aż kobieta przestała się ruszać. Teściową życia pozbawił w inny sposób. Wziął do ręki siekierę, a następnie obuchem kilkukrotnie uderzył ją w głowę. Kolejne ciosy powodowały liczne złamania kości czaszki, a w konsekwencji śmierć. Świadkiem tego makabrycznego zdarzenia mogła być 5-letnia dziewczynka. Niepełnosprawna córka podejrzanego w czasie morderstwa była w domu. Nie wiemy, czy zbrodni dokonano na jej oczach.

Podejrzany 48-latek we wtorek sam powiadomił policję. Jak przyznaje rzecznik lubartowskiej komendy, sierż. szt. Jagoda Stanicka, przez telefon powiedział, że zabił swoją żonę. Oporu nie stawiał. Prawdopodobnie był trzeźwy. Tego samego dnia został zatrzymany, a po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu umyślnego zabójstwa dwóch osób - decyzją sądu aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Mirosław B. do winy się nie przyznał. - Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności - informuje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Ciała kobiet zostały zabezpieczone i przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej celem przeprowadzenia sekcji. Ta została już zakończona. Jak wynika z przytoczonych już ustaleń śledczych powodem śmierci młodszej z kobiet, Anety, było uduszenie, a jej matki - ciosy dokonane twardym narzędziem.

Czy to diabeł w niego wstąpił?

Mieszkańcy Glinnika nadal nie mogą uwierzyć w to, co się stało. - Z widzenia ich znałam. Aneta z moim szwagrem chodziła do klasy. To była bardzo miła dziewczyna. Z jej mężem widziałam się ledwie miesiąc temu, byłam u nich żeby zanieść nakazy podatkowe. Nie widziałam niczego podejrzanego. Zachowywał się normalnie. Ten swój nakaz zabrał, a drugi dla teściowej polecił wręczyć jej osobiście. Nigdy nie słyszałam, by ta rodzina miała jakieś problemy. Czy to jakiś diabeł w niego wstąpił? Sama jestem w szoku. To okropna tragedia - mówi nam Iwona Cwajda, sołtys Glinnika.

- On nabyty był. Nie nasz - przyznaje inny mieszkaniec Glinnika, którego spotykamy obok miejscowego sklepu. Nabyty, czyli ożeniony z miejscową dziewczyną. Miejscowi po tym co się stało we wtorek, starają się od niego odcinać. Zapewniają, że Glinnik to spokojna miejscowość. Nie pamiętają podobnych historii. Taka zbrodnia zdarzyła się tutaj po raz pierwszy.

Czarna seria cichej rodziny

- To była cicha rodzina. Nigdy nie słyszeliśmy o żadnych eskcesach. Aż trudno w to wszystko uwierzyć. Sami zadajemy sobie pytanie dlaczego do tego doszło i czy można było tego uniknąć - mówi nam ekspedientka z miejscowego marketu. Od kilku dni mieszkańcy rozmawiają głównie o tej sprawie. Zbrodnia wstrząsnęła wioską. Zwłaszcza, że nie była to pierwsza śmierć w tym domu.
Czarna seria, o której mówią w Glinniku zaczęła się pod koniec 2022 roku, gdy podczas świąt nagle zmarł syn zamordowanej 76-latki. Kilka miesięcy później, w marcu zeszłego roku, po długiej chorobie zmarł jej mąż, a w październiku odszedł drugi syn, mieszkający w tej samej wiosce, ale pod innym adresem. Obydwaj byli po 50-tce. W tym tygodniu śmierć przyszła po jej córkę i ją samą. Śmierć, która tym razem miała twarz jej zięcia. Mężczyzny, którego znała od blisko 30 lat, ojca jej czworga wnucząt.

Dziewczynka w szpitalu

Najmłodsze z dzieci, pięcioletnia Maja została zabrana do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Z informacji, jakie do nas docierają wynika, że dziewczynka jest cała. Z powodu swojej niepełnosprawności wymaga jednak całodobowej opieki.
- Natychamiast wystąpiliśmy do sądu o pozbawienie ojca praw rodzicielskich i będziemy szukali dla niej prawnego opiekuna. Chcemy pomóc w umieszczeniu tej dziewczynki w domu pomocy, gdzie otrzymałaby właściwie zaopiekowana - mówi Elżbieta Komsta, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Abramowie.

GOPS oferuje również pomoc psychologiczną dla jej starszych braci w wieku 24 i 27 lat oraz 22-letniej siostry. Wspomniani mężczyźni w chwili zdarzenia prawdopodobnie byli w pracy. Teraz muszą łączyć obowiązki służbowe z gospodarstwem, którym do tej pory zajmował się głównie ich ojciec. Ich młodsza siostra studiuje, a rodzinny dom odwiedzała dotychczas głównie w weekendy.

Sąsiedzi w szoku

O los rodzeństwa martwią się ich sąsiedzi. Sołtys Glinnika w porozumieniu z władzami gminy zorganizowała wśród mieszkańców zbiórkę. Chodzi o siano i słomę potrzebne do hodowli krów. Część miejscowych rolników zaoferowała pomoc. Ludzie troszczą się także o stan psychiczny chłopaków. - Próbujemy pozostawać z nimi w kontakcie. Kto wie co się może stać. Przecież spotkała ich ogromna tragedia - przyznaje jedna z mieszkanek wioski.

Co spowodowało tak brutalny atak na członków bliskiej rodziny, domowników? Odpowiedzi na to pytanie mieszkańcy Glinnika nie znają. Według ośrodka pomocy, rodzina była regularnie (co najmniej raz w miesiącu) odwiedzana przez pracownika socjalnego. Głównie z powodu dziecka z dysfunkcjami. Ten pracownik nie zgłaszał żadnych niepokojących sygnałów. Ekonomicznie państwo B. nie wyróżniało na tle sąsiadów, zasiłku socjalnego nie brali. Czy mieli problemy innego rodzaju - tego urzędnicy z Abramowa nie wiedzą. Okoliczności zbrodni bada policja pod nadzorem prokuratury. Za podwójne, umyślne morderstwo sprawcy grozi dożywocie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Polski Cukier AZS UMCS w Bydgoszczy zrobił swoje i pokonał czerwoną latarnię rozgrywek

Polski Cukier AZS UMCS w Bydgoszczy zrobił swoje i pokonał czerwoną latarnię rozgrywek

Polski Cukier AZS UMCS Lublin wygrał w Bydgoszczy 80:71. Znakomity mecz rozegrała Magdalena Szymkiewicz, która tym razem zapisała na swoim koncie 18 punktów.

Katarzyna Karwat z jednym ze swoich licznych podopiecznych
Magazyn
galeria

Ona po prostu kocha zwierzęta. Stworzyła kociarnię w domku po dziadkach

Mogłaby skupić się na sobie i wieść spokojne życie. Wydawać pieniądze na własne zachcianki, a czas spędzać ze znajomymi. Ale woli poświęcić się zwierzakom. Materialnie nic z tego nie ma. Ale radość z pomocy "bezdomniakom" jest bezcenna

Z piekła do nieba. PZL Leonardo Avia Świdnik odwróciła losy meczu z Mickiewiczem Kluczbork

Z piekła do nieba. PZL Leonardo Avia Świdnik odwróciła losy meczu z Mickiewiczem Kluczbork

Wielkie emocje w Świdniku, gdzie tamtejsza PZL Leonardo Avia przegrywała 0:2 z Mickiewiczem Kluczbork, ale potem przeszła istną metamorfozę i wygrała to spotkanie.

ChKS Chełm nadal nie znalazł pogromcy w Tauron 1. Lidze Siatkarzy

ChKS Chełm nadal nie znalazł pogromcy w Tauron 1. Lidze Siatkarzy

Lider z Chełma z dziewiątą wygraną z rzędu. Tym razem nie dał szans Lechii Tomaszów Mazowiecki

Prezes Josik zapewnił, że "wyczyścił" firmę i teraz PGK wychodzi na prostą

Prezes czyści PGK. Odwołał dyrektorów. Będzie na podwyżki

Było kiepsko, już jest lepiej, a będzie całkiem dobrze – tak w skrócie można podsumować przekaz z konferencji prezesa PGK Zamość. Franciszek Josik mówił o wprowadzonych oszczędnościach, realizowanych i planowanych inwestycjach oraz wytykał nieprawidłowości z czasów poprzedników

Padwa Zamość odniosła ważne zwycięstwo we własnej hali

Ważna wygrana KPR Padwy Zamość, porażka AZS AWF Biała Podlaska

Zespół Zbigniewa Markuszewskiego pokonał we własnej hali Pogoń Szczecin i awansował na drugie miejsce w tabeli. Punktów w tej kolejce nie wywalczyli za to akademicy z Białej Podlaskiej.

Walka w Radawcu była bardzo zacięta
ZDJĘCIA
galeria

Hetman Gołąb zakończył rundę jesienną w wielkim stylu. Sokołowi Konopnica zrobili Portugalię

Hetman Gołąb zakończył rundę jesienną w wielkim stylu. Podopieczni Dawida Paczki są w gronie ekip, które wiosną będą walczyć o awans do IV ligi

Poczuj weekend
foto
galeria

Poczuj weekend

Kolejna wyjątkowa noc w Helium Club. Uczestnicy imprezy mówią, że był ogień. A wy jak uważacie?

Start Lublin nie przestraszył się faworyta i pokonał w Szczecinie wicemistrza Polski

Start Lublin nie przestraszył się faworyta i pokonał w Szczecinie wicemistrza Polski

Start Lublin po pasjonującym spotkaniu ograł Kinga Szczecin 82:81. Obie ekipy walczyły o zwycięstwo do ostatnich sekund niedzielnego spotkania.

Mali wojownicy mają swoje święto
galeria

Mali wojownicy mają swoje święto

Te dzieci nie mają łatwego startu w życiu. Często w pierwszych chwilach po urodzeniu muszą być poddane intensywnej terapii, a wiele z nich toczy walkę o życie. Mowa o wcześniakach, które obchodzą właśnie swoje święto. Z tej okazji, w lubelskim szpitalu zorganizowano wyjątkowe wydarzenie.

Z dyskoteki do domu ciągnikiem. Poważne zarzuty dla 20-latka
galeria

Z dyskoteki do domu ciągnikiem. Poważne zarzuty dla 20-latka

Tak się zmęczył tańcząc na imprezie w wiejskim klubie, że postanowił wrócić do domu... ciągnikiem. Tyle że cudzym. A na dodatek po drodze go spalił. Ta historia będzie miała dla 20-latka poważne konsekwencje.

Krytyczny poziom zapasów krwi. Będzie okazja, by wzmocnić magazyny RCKiK

Krytyczny poziom zapasów krwi. Będzie okazja, by wzmocnić magazyny RCKiK

Te apele są powtarzane co tydzień, ale sytuacja nie zmienia się na lepsze. Obecnie w banku Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie wciąż bardzo brakuje trzech grup krwi

Straty sięgają co najmniej 600 tys. zł. W akcji gaśniczej brały udział OSP Milanów, OSP Koczergi, OSP Jasionka, OSP Laski, PSP Parczew i Policja
galeria

Hotelowa wiata poszła z dymem. Straty są potężne

Możliwe, że w ostatecznym rozrachunku straty będą jeszcze większe. Wstępnie oszacowano je na 600 tys. zł.

Szczypiornistki z Hiszpanii okazały się zbyt wymagającym rywalem dla MKS FunFloor

Fazy grupowej Ligi Europejskiej nie będzie. MKS FunFloor przegrał rewanż w Hiszpanii

MKS FunFloor Lublin przegrał w San Sebastian z Super Amarą Bera Bera i odpadł z międzynarodowych rozgrywek

Waldemar Robak

Dyrektor szkoły muzycznej stracił stanowisko. Sąd miażdży decyzję Ministerstwa Kultury

W marcu Ministerstwo Kultury odwołało ze stanowiska Waldemara Robaka, wieloletniego dyrektora szkoły muzycznej. On odwołał się jednak do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzję resortu. Ale placówką kieruje już ktoś inny

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium