Zarzut kradzieży zuchwałej usłyszał 30-latek, który kradł ze sklepów puszki z datkami na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mundurowym udało się odzyskać zaledwie część skradzionych przez niego pieniędzy.
Zgłoszenia o kradzieżach do chełmskiej komendy wpłynęły w ubiegłym tygodniu. Doszło do nich w kilku sklepach na terenie Chełma. Według relacji zgłaszających puszki były ustawione w pobliżu kas.
Sprawcą okazał się 30-letni mieszkaniec gminy Białopole. W piątek został zatrzymany.
– Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna skradł siedem puszek, w których znajdowały się już pieniądze. Swoje zachowanie tłumaczył problemami finansowymi – informuje kom. Ewa Czyż, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Łupem złodzieja padło ok. 1,6 tys. zł. Funkcjonariuszom udało się odzyskać zaledwie część tej kwoty, ok. 50 zł. Pieniądze zostały zabezpieczone jako dowód w prowadzonym postępowaniu. Po jego zakończeniu trafią na konto WOŚP.
– To nie były nasze puszki. Prawdopodobnie były ustawione w ramach zbiórek prowadzonych niezależnie od nas przez duże sieci sklepów. To bardzo przykra sprawa, jestem zaskoczony tą sytuacją – komentuje Grzegorz Gorczyca, szef największego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Chełmie, działającego przy Automobilklubie Chełmskim. I dodaje: – Nasz sztab prowadzi stacjonarne zbiórki w 22 miejscach, głównie w szkołach, ale też na terenie firm czy sklepów. Wszystkich, z którymi współpracujemy w tym zakresie, uczulamy o środkach ostrożności, choć nie musieliśmy robić tego jakoś usilnie, bo do takich przypadków do tej pory nie dochodziło.
30-latek z gm. Białopole usłyszał zarzut kradzieży zuchwałej. To przestępstwo zagrożone wyższą karą, niż typowa kradzież. Osoba, która się jej dopuści, może usłyszeć wyrok od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.