Moskwa, Rosja. Aleksiej Nawalny trafi do kolonii karnej. Sąd Miejski w Moskwie zdecydował o zastąpieniu zawieszonego wyroku dla opozycjonisty wyrokiem osadzenia w kolonii karnej na 3,5 roku. W związku z tym, że w 2014 roku Nawalny spędził 10 miesięcy w areszcie domowym, czas ten zaliczono mu na poczet orzeczonej kary, dlatego jego pobyt w łagrze ma trwać ostatecznie "jedynie" 2 lata i 8 miesięcy.
Proces ws. Nawalnego wszczęto, gdyż zdaniem Federalnej Służby Więziennej Nawalny naruszył warunki okresu próby po wyroku z 2014 roku, bo co najmniej 6 razy nie meldował się służbom więziennym. Okres próby wygasł jednak pod koniec ubiegłego roku, więc prawnicy Nawalnego kwestionowali podstawy prawne tego procesu.
Również sam Nawalny mówił podczas rozprawy, że jego nieobecność była efektem leczenia w niemieckiej klinice, gdzie trafił po otruciu rosyjskim bojowym środkiem chemicznym "Nowiczok". Opozycjonista przypomniał także, że zgodę na jego transport do Niemiec wyraził sam Władimir Putin.
Prawnicy Nawalnego zapowiedzieli apelację od wyroku. Współpracownicy opozycjonisty ponownie wezwali jego zwolenników, by wyszli na ulice w ramach protestu.
Aleksiej Nawalny jest najbardziej znanym opozycyjnym politykiem w Rosji i największym krytykiem Władimira Putina. Podczas pobytu w Niemczech nagrał film demaskujący majątek prezydenta Rosji, który został opublikowany w internecie i cieszy się ogromną popularnością.
Po ogłoszeniu wyroku władze USA zaapelowały o natychmiastowe uwolnienie Nawalnego.