Lubelski parlamentarzysta PiS Grzegorz Czelej zrezygnował z funkcji wicemarszałka Senatu. Teraz zamierza wrócić do działalności biznesowej i wydać album o rodzinie Kaczyńskich. W środku może się znaleźć niezwykłe zdjęcie prezesa PiS zrobione na imprezie urodzinowej u Lecha Wałęsy.
Czelej senatorem jest nieprzerwanie od 2007 roku. Wicemarszałkiem wyższej izby parlamentu został na początku obecnej kadencji. Nieoczekiwanie na czwartkowym posiedzeniu Senatu podał się do dymisji. – Zrezygnowałem z powodów prywatnych. Nie zdecydowały o tym względy polityczne, nie było żadnych nacisków – mówi nam lubelski senator.
Jak można usłyszeć od lokalnych polityków, jego dymisja nie była jednak dużym zaskoczeniem. – Od jakiegoś czasu dochodziły słuchy, że nienajlepiej układa się współpraca Czeleja z marszałkiem Stanisławem Karczewskim. Pokłosiem jego słabnącej pozycji w Warszawie było też pozbawienie go funkcji wiceprezesa partyjnych struktur w okręgu lubelskim. W innej sytuacji nikomu nie przyszłoby do głowy, aby zabrakło go we władzach regionalnych – mówi nam jeden z lubelskich działaczy PiS.
Według jednej z wersji wpływ na rezygnację Czeleja mógł mieć jego konflikt z ministrem infrastruktury i budownictwa Andrzejem Adamczykiem i wiceministrem Jerzym Szmitem. – Zaczęło się od nieudanej próby wstawiennictwa za zwolnionym z zarządu spółki PKP PLK wojewódzkim radnym PiS Grzegorzem Muszyńskim. A w ostatnich dniach zapadła decyzja o przekazaniu do dalszych prac przygotowanego przez ministerstwo projektu ustawy o transporcie. Nie ma w nim proponowanych przez Czeleja ułatwień dla małych i średnich firm przewozowych. Dlatego senator mógł unieść się honorem i podjąć decyzję o dymisji.
– Nie odchodzę z partii, nadal jestem członkiem Komitetu Politycznego PiS i pełnomocnikiem struktur miejskich w Lublinie – odpowiada pytany o te spekulacje Grzegorz Czelej.
Polityk teraz będzie mógł bardziej poświęcić się działalności biznesowej, bo na czas pełnienia funkcji wicemarszałka ograniczył aktywność w wydawnictwie „Słowa i Myśli”, którego ma udziały. Ta firma przygotowuje się do wydania albumu ukazującego historię rodziny Kaczyńskich. – Jest on już praktycznie gotowy, ale musimy jeszcze wyjaśnić kwestie praw autorskich do niektórych zdjęć, bo tych będzie sporo. Teraz będę miał możliwości prawne i czas, żeby to dokończyć – mówi nam senator.
W albumie może się znaleźć fotografia przedstawiająca pozującego w towarzystwie kobiet Jarosława Kaczyńskiego w czapce z napisem „Sex Instructor”. Miała ona zostać wykonana podczas imprezy urodzinowej Lecha Wałęsy. – Rzeczywiście, jest takie zdjęcie, ale ostatecznie to prezes zadecyduje, czy znajdzie się ono w albumie. Z tego, co pamiętam, jakieś półtora roku temu wahał się w tej kwestii. Próbowaliśmy przekonać go, że warto je zamieścić, bo to fajne, ocieplające wizerunek zdjęcie – opowiada Czelej.