Sędziowie przerwali w czwartek pracę na pół godziny. Ich zdaniem, rządowy plan reformy systemu sprawiedliwości zagraża niezależności sądów. W Lublinie dostali wsparcie od Komitetu Obrony Demokracji
– Chcemy sędziom powiedzieć: obywatele są z wami, solidaryzujemy się z waszą postawą. Będziemy nieugięci w obronie niezawisłości sędziowskiej – tłumaczył powód pikiety przed lubelskim sądem na Krakowskim Przedmieściu Krzysztof Kamiński, przewodniczący lubelskiego KOD.
Zmiany w przepisach forsowane przez resort Zbigniewa Ziobry dotyczą przede wszystkim Krajowej Rady Sądownictwa. W myśl nowej ustawy przestanie ona działać w obecnej formie. Z projektu wynika, że politycy zyskają kontrolę nad działaniem sądów i pracą sędziów. Zlikwidowane zostaną również ogólnopolskie zgromadzenia przedstawicieli sądów okręgowych i apelacyjnych – jedyne, ogólnopolskie fora współpracy sędziów.
W reakcji na te plany, 20 marca sędziowie postanowili rozpocząć prace nad stworzeniem zgromadzenia, reprezentującego całe środowisko. Specjalną uchwałą zwrócili się do prezesów sądów o zwołanie na 20 kwietnia zebrań. Sędziowie mieli na nich wybrać swoich reprezentantów do nowego „forum współpracy przedstawicieli samorządu sędziowskiego”. Mają w nim dominować przedstawiciele sądów rejonowych.
Organizacja i uczestnictwo w zebraniach jest dobrowolne. W okręgu lubelskim do akcji nie przyłączyły się tylko sądy rejonowe w Białej Podlaskiej i Kraśniku. W sądach: Okręgowym w Lublinie, Rejonowym Lublin-Wschód, Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie oraz Sądzie Rejonowym w Lubartowie zebrania rozpoczęły się o godz. 15:00. Kwadrans później zebrali się sędziowie Sądu Rejonowego w Rykach, a tuż po nich sędziowie z Puław. W pozostałych sądach zebrania wyznaczono na godz. 12:00.
– Zwołanie zebrań ma dodatkowo charakter symboliczny, wyrażający jedność całego środowiska w dążeniu do zachowania niezależności sądów i niezawisłości sędziów – czytamy w uzasadnieniu uchwały dotyczącej powołania nowego forum.
W całym kraju akcję sędziów wsparł Komitet Obrony Demokracji. Przed sądami zorganizowano pikiety. Zdaniem działaczy Komitetu, zmiany w przepisach o KRS oznaczają całkowite upolitycznienie sądów.
– Uznajemy to za przekroczenie czerwonej linii. Przekroczenie granic szaleństwa. Ostatni raz prezesami partyjnymi byli prezesi w czasach PRL – mówi Krzysztof Kamiński z KOD.