350 pracowników obsługi naziemnej firmy Lot Ground Services złożyło podania o urlop. Choć władze LGS chcą zatrzymać pracowników na lotnisku, w lipcu na Okęciu może dojść do paraliżu - informuje serwis TVN24.
Władze Lot Ground Services nie chcą się zgadzać na urlopy, ale jako pracodawca nie mają wyjścia. Nie mogą odmówić urlopu. Pracownicy mają prawo go wykorzystać, ponieważ otrzymali już wypowiedzenia. Firma znajduje się w stanie upadłości.
Andrzej Pielak, szef NSZZ "Solidarność" w LGS, przyznaje, że w takiej sytuacji odprawa na lotnisku potrwa dłużej, obsługa samolotów będzie częściowo sparaliżowana.
10 lipca ma odbyć się spotkanie zarządu firmy LGS i związków zawodowych. Być może uda się wypracować w sprawie urlopów porozumienie, aby skutki całej sytuacji nie były odczuwalne przez pasażerów.