KIELCE Taka suma została wylicytowana na aukcji w Internecie, której przedmiotem był dom w szeregowcu, wyceniany na 650 tysięcy złotych.
Domy w zabudowie szeregowej na osiedlu Psie Górki w Kielcach buduje rodzinna firma. Kilka tygodni temu jedna z pracownic firmy umieściła w Internecie, na portalu allegro.pl, ofertę sprzedaży jednego z domków.
- Kilka dni później odebrałam telefon od jakiegoś pana. Twierdził, że właśnie wylicytował ten segment za… 255 złotych i 3 grosze - mówi współwłaścicielka firmy. - Na początku twierdziłam, że to pomyłka. Ale okazało się, że to prawda.
Nie było minimum
- Okazało się, że przy zamieszczaniu naszej oferty cena minimalna nie została określona - opowiada właścicielka firmy. - Czyli można było kupować nawet za złotówkę. Mężczyzna, który twierdził, że wylicytował dom, dzwonił jeszcze kilka razy. Mówił, że zaprosi nas do notariusza, aby podpisać akt własności, chyba że dostanie rekompensatę.
Dom, o którym mowa, ma 183 metry kwadratowe powierzchni. Na dole jest garaż, wyżej dwa poziomy mieszkalne i do tego jeszcze poddasze. Budowa szeregowców właśnie dobiega końca, są w stanie surowym. - Wyceniamy jeden segment na 650 tysięcy złotych - mówią właściciele. Nic dziwnego, że gdy stanęła przed nimi groźba sprzedania budynku za 255 złotych, natychmiast popędzili do prawnika.
Nieruchomości to wyjątek
- Ale przestudiowałem dokładnie regulamin Allegro. Wynika z niego wprost, że przedmiotem sprzedaży na aukcjach nie mogą być nieruchomości, czyli domy, mieszkania, działki. Takie oferty mogą mieć tylko charakter ogłoszenia.
Dlatego, po pierwsze, nie może być mowy o zmianie właściciela, bo do tego musiałaby być zawarta umowa notarialna. A po drugie, ten pan nie może się domagać żadnego odszkodowania, właśnie z powodu zapisu w regulaminie, który powinien znać.
Potwierdza to Patryk Tryzubiak, rzecznik prasowy Allegro.pl - Z zasady licytowane może być wszystko, co jest w obrocie handlowym - tłumaczy. - Wygrana w licytacji oznacza zawarcie umowy cywilnoprawnej. Ale wyjątkiem od tego są nieruchomości, co jest wyraźnie zapisane w regulaminie. Takie oferty traktujemy jako ogłoszenia.
Znać regulamin
- Każdy użytkownik rejestrując się, akceptuje nasz regulamin. A to oznacza, że powinien się z nim zapoznać i wiedzieć, co jest dozwolone, a co nie - uważa Patryk Tryzubiak. Tylko czy fakt, że licytacja trwa w najlepsze, nie wprowadza ludzi w błąd? - Z naszych doświadczeń to nie wynika.
Za 255 złotych sprzedała dom na Allegro.pl! - www.echodnia.eu