W szpitalu zmarli dwaj chłopcy, którzy wpadli do zbiornika wodnego Regaliczka przy ul. Kotwicznej w Szczecinie.
Straż pożarną poinformował mężczyzna, który widział, jak jeden z chłopców wpada do wody. - Świadkowie tego zdarzenia próbowali wyciągnąć dzieci, ale temperatura wody im to nie uniemożliwiła. Szybko na miejscu zjawili się nurkowie ze straży pożarnej - poinformował kom. Przemysław Kimon ze szczecińskiej policji.
Jako pierwszego udało się wyciągnąć dwunastolatka. W czasie, gdy trwała reanimacja, wyłowiono spod lodu drugiego chłopca - siedmiolatka. Obaj trafili do szpitala w głębokiej hipotermii i krytycznym stanie. Nie udało się ich uratować.