Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wczoraj w szpitalu w Radomiu zmarła czteroletnia dziewczynka postrzelona przez swoją siedmioletnią cioteczną siostrę. Policja zatrzymała dziadka dziewczynek, do którego należała broń.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę około godziny 14 w miejscowości Kaszewska Wola (gmina Przytyk, woj. mazowieckie).
- Czteroletnia dziewczynka bawiła się ze swoją siedmioletnią cioteczną siostrą. W czasie zabawy dziewczynki znalazły za stodołą posesji broń, karabinek sportowy KBKS. Bawiąc się nią siedmiolatka postrzeliła młodszą siostrę trafiając ją w czoło – relacjonuje Magdalena Siczek - Zalewska z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Pomimo prób reanimacji, dziewczynka zmarła po przewiezieniu do szpitala w Radomiu.
Karabinek KBKS należał do 54-letniego dziadka. Według policji mężczyzna nie miał na niego zezwolenia.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi radomska policja.
Źródło:Ogromna tragedia pod Radomiem. Mała dziewczynka zastrzeliła swoją siostrę
- Czteroletnia dziewczynka bawiła się ze swoją siedmioletnią cioteczną siostrą. W czasie zabawy dziewczynki znalazły za stodołą posesji broń, karabinek sportowy KBKS. Bawiąc się nią siedmiolatka postrzeliła młodszą siostrę trafiając ją w czoło – relacjonuje Magdalena Siczek - Zalewska z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Pomimo prób reanimacji, dziewczynka zmarła po przewiezieniu do szpitala w Radomiu.
Karabinek KBKS należał do 54-letniego dziadka. Według policji mężczyzna nie miał na niego zezwolenia.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi radomska policja.
Źródło:Ogromna tragedia pod Radomiem. Mała dziewczynka zastrzeliła swoją siostrę
